Wielki pogrom rosyjskich systemów obrony. Ukraińcy triumfują
Pojawienie się w Ukrainie amerykańskich pocisków dalekiego zasięgu ATACMS sprawiło, że rosyjskie działania na froncie nie tylko mocno spowolniły, ale również Kreml w panice ewakuuje sprzęt ofensywny i defensywny wart miliardy dolarów.
Dopiero co pociski ATACMS zniszczyły 21 rosyjskich śmigłowców i co najmniej trzy warte ponad 3 miliardy dolarów systemy obrony powietrznej S-400, a już dochodzą do nas wieści o zniszczeniu podczas najnowszego ataku kolejnych rosyjskich systemów S-300 i S-400.
Eksperci białego wywiadu donoszą, że dziś (30.10) SZU przeprowadziły spektakularny atak na bazę wojskową o nazwie Ołeniwka na Krymie. Rosjanie mieli stracić pięć pojazdów, a śmierć miało ponieść co najmniej 17 żołnierzy. Jednak głównym celem były systemy obrony powietrznej S-300 i S-400, które mają za zadanie chronić okupowanego półwyspu przed pociskami nadlatującymi z Ukrainy.
Tylko jeden taki system jest wart ponad miliard dolarów i potrafi nie tylko wykrywać pociski, rakiety czy samoloty na ogromnych odległościach i je szybko neutralizować, ale również może walczyć z zagrożeniami takimi jak pociski balistyczne zdolne do przenoszenia broni jądrowej.