USA wzmacniają Żelazną Kopułę. Dostawy rakiet Tamir/SkyHunter dla Izraela

Stany Zjednoczone dostarczają Izraelowi szereg broni i sprzętu wojskowego do walki z bojownikami Hamasu. Jak się właśnie dowiadujemy, jednym z pierwszych i ważniejszych przekazanych systemów były pociski Tamir.

Stany Zjednoczone dostarczają Izraelowi szereg broni i sprzętu wojskowego do walki z bojownikami Hamasu. Jak się właśnie dowiadujemy, jednym z pierwszych i ważniejszych przekazanych systemów były pociski Tamir.
Żelazna Kopuła z pociskami SkyHunter /RTX (dawniej Raytheon) /materiały prasowe

Chociaż Izrael intensyfikuje swoje wysiłki w Gazie, nie wydaje się, aby konflikt, który już pochłonął tysiące ofiar po obu stronach, miał się wkrótce zakończyć. A będzie się toczył przy wsparciu amerykańskiego uzbrojenia, bo jak obiecał prezydent Joe Biden podczas rozmów z premierem Izraela, Benjaminem Netanjahu, USA będą wysyłać pomoc wojskową, w tym myśliwce przechwytujące i amunicję w celu uzupełnienia i wzmocnienia słynnej Żelaznej Kopuły. W jednej z pierwszych partii pomocy znalazły się pociski Tamir, wyprodukowane przez amerykańską firmę RTX (dawniej Raytheon) i izraelską firmę Rafael Advanced Defense Systems.

Reklama

Tamir/SkyHunter, czyli "paliwo" dla Żelaznej Kopuły

To rozwiązanie wykorzystywane również przez Stany Zjednoczone, które na lokalnym rynku nosi nazwę SkyHunter, bo kiedy w 2019 roku amerykańska armia zgłosiła chęć nabycia Żelaznej Kopuły (w 2021 roku zakupiła dwie baterie), Raytheon Missile and Defense opracowało we współpracy z Rafaelem amerykański odpowiednik Tamira na rynek krajowy, który ma takie same osiągi i zdolności. Czyli jakie? Przypomnijmy, że Żelazna Kopuła jest przeciwrakietowym systemem krótkiego zasięgu, w skład którego wchodzą wielozadaniowy radar poszukiwawczo-naprowadzający, centrum dowodzenia i kontroli oraz wyrzutnia pocisków przechwytujących.



Pociskami używanymi w Żelaznej Kopule są właśnie Tamiry, które oryginalnie były w stanie przechwycić cel w odległości od 4 do 70 km, ale w 2012 roku poinformowano, że Rafael rozpoczął prace nad zwiększeniem zasięgu systemu do 250 km.

Tamir to pocisk uzbrojony w głowicę z zapalnikiem zbliżeniowym i naprowadzany przy pomocy czujników elektrooptycznych, który waży 90 kg, ma 3 metry długości, może osiągnąć prędkość 2,2 Macha i przechwycić cel lecący na wysokości ok. 3 km. Każdy pocisk Tamir kosztuje około 40 tys. dolarów, ale eksperci są zgodni, że jest warty tej ceny, bo m.in. dzięki niemu Żelazna Kopuła ma wskaźnik sukcesu na poziomie około 90 procent.

Izrael dostał też zestawy JDAM i inne uzbrojenie

Pomoc USA na rzecz systemu Żelaznej Kopuły obejmuje także zestawy JDAM, które służą do ulepszania systemów nawigacji "głupich bomb" i przekształcania ich w broń precyzyjnie naprowadzaną, czyli "inteligentne bomby". Pierwsza dostawa broni obejmowała także ok. 1000 inteligentnych bomb o małej średnicy, ale dokładna ilość broni wysłanej do Izraela z oczywistych powodów nie jest oficjalnie podawana - wiadomo jednak, że część wysiłków na rzecz pomocy Izraelowi obejmuje przyspieszenie dostaw broni i sprzętu, który Izrael kupił już od USA. Stany Zjednoczone wysłały także do regionu okręty wojenne, lotniskowce, myśliwice i tysiące żołnierzy, co pomóc ma Izraelowi w planowaniu i operacjach wywiadowczych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Żelazna Kopuła | Wojna w Izraelu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy