Pierwszy śmigłowiec AW101 już w Polsce. To nowy kolos naszej armii

Rozpoczęły się dostawy ciężkiego śmigłowca dla polskiego wojska, AW101. Maszyny znajdą się w lotnictwie marynarki wojennej, służąc do zwalczania wrogich okrętów podwodnych. Tłumaczymy ich możliwości.

Wczoraj minister Mariusz Błaszczak poinformował, że rozpoczęły się dostawy czterech nowych śmigłowców polskiego wojska AW101. Kilka godzin później pierwsza maszyna wylądowała w Świdniku, gdzie przejdzie testy płatowców i wyposażenia. Niedługo w Polsce pojawią się jeszcze trzy śmigłowce AW101, dając naszej marynarce nowe możliwości walki morskiej.

Śmigłowiec AW101 trafił do Polski

Dostawy są efektem umowy opiewającej na 1,65 mld złotych podpisanej między firmą WSK "PZL-Świdnik" należącej do zagranicznego koncernu Leonardo Helicopters z Inspektoratem Sił powietrznych. W jej cenę obok czterech AW101 w wersji do zwalczania okrętów podwodnych i ratownictwa weszło szkolenie i specjalistyczny sprzęt.

Reklama

Każdy z zamówionych AW101 po testach w Świdniku wejdzie na wyposażenie 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Darłowie, zasilając arsenał Marynarki Wojennej. Zastąpią przy tym starsze śmigłowce Mi-14PŁ oraz Mi-14PŁ/R używane przez jednostkę. Tym samym polska armia zdobędzie nowe możliwości nowoczesnej wojny morskiej.

AW101 to nowa jakość dla polskiej wojny podwodnej

Jak na razie mogą to być najcięższe śmigłowce polskiego wojska, osiągając według producenta maksymalną masę całkowitą na poziomie 15,6 tony, przy długości ok. 23 metrów. Dzięki swoim rozmiarom obok czteroosobowej załogi może przewozić aż 25 osób w wersji transportowej bądź masę sprzętu w wersjach specjalistycznych. Za sprawą trzech silników General Electric CT7-8E osiąga prędkość przelotową na poziomie 277 km\h.

Cztery AW101, które już trafiają do Polski to specjalistyczne wersje do zwalczania okrętów podwodnych z możliwością prowadzenia operacji poszukiwawczo-ratowniczych (ZOP/SAR). Nieznana jest dokładana specyfikacja modyfikacji do polowań na okręty jak radar czy sonar jednak prawdopodobnie są to produkcje firm Thales i MES, z którymi PZL Świdnik podpisał umowę offsetową w 2019 roku przy kontrakcie na AW101. Tym samym zastąpi już wysłużone systemy ze śmigłowców morskich Mi-14.

Jest duża szansa, że polska armia zdobędzie dodatkowe śmigłowce AW101 zarówno dla marynarki, jak i wojsk lądowych. W maju inspektor Sił Powietrznych ogłosił plan zakupu 22 maszyn w wersji transportowej. Miałyby wejść na wyposażenie 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, a w przeszłości łączono AW101 jako maszynę polskich sił specjalnych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polska | polska armia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama