Odkryto nową "cząstkę widmo"?

Naukowcy próbują ustalić, czy w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) wykryto nową, dziwną cząstkę elementarną nazywaną "cząstką widmo".

Korzystając z detektora CMS (Compact Muon Solenoid) uczeni wychwycili sygnał, który może pochodzić od cząstki o podwójnej masie atomu węgla. Ponieważ istnienia tej cząstki nie przewidują żadne obowiązujące teorie, może wywołać sporo zamieszania w świecie nauki.

- Teoretycy są podekscytowani, a eksperymentatorzy sceptyczni. Jako fizyk muszę być krytyczny, ale jako autor tej analizy zachowuję pewien optymizm - powiedział Alexandre Nikitenko, fizyk-teoretyk z zespołu pracującego przy CMS.

Nowe odkrycia sugerują gromadzenie się mionów (bardzo ciężkich elektronów) w detektorze CMS. Cząstki te dysponują prawdopodobnie masą 28 GeV, która stanowi ok. 1/4 masy bozonu Higgsa (na poziomie 125 GeV).

Może zająć kolejny rok zanim naukowcy potwierdzą, czy cząstka jest prawdziwa, czy nie, ale nawet jeżeli istnieje, to niekoniecznie łamie prawa fizyki. Jest jednak wysoce egzotyczna, bo ma masę, której się nie spodziewano.

Reklama

We wrześniu naukowcy wykryli kosmiczne neutrina o bardzo wysokiej energii, których istnienie jest "sprzeczne z Modelem Standardowym". W marcu z kolei pojawiły się doniesienia o skyrmionach, egzotycznych cząstkach o właściwościach podobnych do błyskawic. To tylko potwierdza, że świat cząstek elementarnych jest pełen tajemnic.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cząstki elementarne | CERN | wielki Zderzacz Hadronów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy