Kapsuła Dragon zacumowała do ISS

Pomimo poważnych problemów z jednym z silników rakiety Falcon 9 tuż po starcie, kapsuła Dragon szczęśliwie zadokowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Misja Dragona rozpoczęła się 9 października, a tuż po starcie obsługa naziemna przeżyła prawdziwe chwile grozy. Wykryto bowiem anomalię w jednym z silników pierwszego stopnia, który nagle stracił ciśnienie. Natychmiast go wyłączono, a kapsuła została wyniesiona na orbitę okołoziemską przy pomocy pozostałych 8 silników.

Po incydencie z jednym z silników, komputer pokładowy musiał obliczy nowy tor lotu, tak by pozostały napęd Falcona 9 wprowadził go na orbitę, co udało się bezproblemowo.

Sam proces dokowania Dragona do ISS przebiegł wzorowo - kapsuła zbliżyła się do stacji, po czym astronauci przechwycili ją za pomocą mechanicznego ramienia. Wewnątrz kapsuły znajduje się ponad 500 kg zapasów: żywności, leków i aparatury naukowej.

To jednak nie koniec misji Dragona. 28 października Dragon, z nowym ładunkiem, ma wrócić na Ziemię.

Dokowanie Dragona do ISS:

Reklama

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama