Medycyna przyszłości

Życie po życiu faktycznie istnieje - przez trzy minuty

Brytyjscy naukowcy przeprowadzili wieloletnie badania nad pacjentami z zatrzymaniem krążenia, uzyskując nowe fascynujące dane na temat fenomenu doświadczeń bliskich śmierci (NDE).

Światło w tunelu, ciepło, oderwanie od ciała, obecność wyższej istoty, retrospekcje z życia - to relacje przytaczane przez tysiące, a może nawet miliony ludzi z całego świata. Doświadczenia bliskie śmierci są powszechnie uznanymi zjawiskami, ale wśród społeczności naukowej spotykają się ze sceptycyzmem - uznaje się je często za halucynacje.

Pomimo znacznej liczby doniesień o NDE, do tej pory przeprowadzono mało obiektywnych badań nad tym tematem. Naukowcy z Uniwersytetu w Southampton ukończyli czteroletnie badania z udziałem ponad 2000 pacjentów z zatrzymaniem krążenia. Naukowcy przeprowadzili badanie AWARE mierzące poziom świadomości podczas resuscytacji.

Spośród 2060 pacjentów na których przeprowadzono badania, 330 z nich przeżyło, a 140 osób ukończyło wywiady strukturalne dotyczące ich wspomnień z tego zdarzenia. Naukowcy odkryli, że u 39 proc. pacjentów w czasie poprzedzającym resuscytację wystąpiła pewna forma świadomości, czyli kiedy ich serca przestały bić. Większość z pacjentów nie miała szczególnych wspomnień z tego wydarzenia, co sugeruje, że istnieje aktywność psychiczna podczas zatrzymania krążenia, ale wspomnienia są tracone po powrocie do zdrowia. Według naukowców może wynikać to z uszkodzenia mózgu lub przyjmowania leków uspokajających.

Dla przykładu, ketamina - znieczulający środek uspokajający - sprawia, że osoby poddane jego działaniu odczuwają silne wrażenie oderwania od ciała i uczucie spokoju lub radości. Stan indukowany przez ketaminę często jest opisywany jako podobny do NDE.

Poprzednie badania, które miały na celu zbadanie aktywności mózgu siedmiu krytycznie chorych pacjentów, u których ustały funkcje życiowe, wykazały skok aktywności neuronalnej w chwili zgonu.

Choć pacjenci biorący udział w badaniu naukowców z Uniwersytetu w Southampton nie mogli przypomnieć sobie konkretnych szczegółów, wiele osób wspominało o powtarzających się tematach. 20 proc. osób czuło spokój, a prawie 1/3 odczuwała przyspieszenie lub spowolnienie upływu czasu. Co ciekawe, 13 proc. ochotników badań odczuwało oddzielenie od ciała, a jeden mężczyzna nawet widział swoją reanimację.

- Wiemy, że mózg nie może funkcjonować, gdy serce przestanie bić. Ale świadomość wydaje się trwać przez trzy minuty od momentu zatrzymania krążenia, chociaż mózg zamyka się w ciągu 20-30 sekund - powiedział dr Sam Parnia, główny autor badań.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życie po życiu | NDE | śmierć kliniczna | mózg | neurologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy