Medycyna przyszłości

Powstanie tani test wykrywający nowotwory

Naukowcy pracują nad testem wykrywającym nowotwory, który będzie kosztował ok. 1000 dol.

Zespół naukowców z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa pod kierownictwem Yuk Ming Lo postanowił wykorzystać mechanizm działania testu na zespół Downa, który wykrywa czy płód ma za dużo, czy za mało chromosomów. Tym razem postąpiono identycznie, z tą różnicą, że celem poszukiwań były zduplikowane, nieobecne lub po prostu źle zorganizowane geny. Takie błędy są najczęściej dowodem na występowanie komórek nowotworowych.

- Opracowanie testu wykrywającego zespół Downa u płodów trwało 13 lat. Ale ścieżka została przetarta i przewidujemy, że stworzenie testu odnajdującego nowotwory zajmie mniej czasu - wyjaśnił Lo.

Niestety, poszukiwanie potencjalnie zmienionych nowotworowo komórek jest czasochłonne i bardzo drogie. Ponieważ wadliwe DNA na wczesnym etapie rozwoju choroby nowotworowej może stanowić tylko 0,01 proc. materiału genetycznego próbki, tak precyzyjne badanie to wydatek rzędu nawet 10 tys. dol. Lo chce, by jego test kosztował nie więcej niż 1000 dol.

Zaproponowana przez Lo metoda zakłada poszukiwanie zmian w metylacji genów. Komórki nowotworowe tracą znaczniki metylacji, dzięki czemu można je zidentyfikować bez konieczności przeczesywania genomu kawałek po kawałku. Przeciwnicy tej techniki są jednak zdania, że jest ona za mało dokładna i może dawać fałszywie pozytywne wyniki. Osoby zdrowe mogą nagle dowiedzieć się, że chorują na raka. Jest to problem wielu innych testów medycznych.

Zespół Lo bada swój test na próbkach 20 tys. mieszkańców Hongkongu. Wielu z nich jest zarażonych WZW typu B, które może wywołać raka wątroby. Chińczycy są obecnie standardowo badani przy użyciu USG, ale Lo jest przekonany, że jego metoda jest skuteczniejsza.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nowotwór | Onkologia | badania genetyczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama