Chiny wolą swoje

Producenci konsol i gier: Sony, Nintendo i Microsoft - nie mogą odnieść sukcesu na chińskim rynku. Powodem jest wyśrubowana polityka cenowa i powszechne piractwo. Microsoft w ogóle nie wprowadził oficjalnie Xboxa za chiński rynek - mimo to w Państwie Środka nie ma problemu z kupieniem tej konsoli nielegalnie.

Producenci konsol i gier: Sony, Nintendo i Microsoft - nie mogą odnieść sukcesu na chińskim rynku. Powodem jest wyśrubowana polityka cenowa i powszechne piractwo. Microsoft w ogóle nie wprowadził oficjalnie Xboxa za chiński rynek - mimo to w Państwie Środka nie ma problemu z kupieniem tej konsoli nielegalnie.

Jak tłumaczy dyrektor największego chińskiego operatora gier online Chen Danian, powodem porażki jest też niedostosowanie oczekiwań firm do lokalnych realiów. Konsola PlayStation 2, obecna oficjalnie na chińskim rynku, w USA jest tańsza od peceta. W Chinach jej cena (1,988 yuanów - 240 dolarów) to równowartość jednej czwartej rocznego przeciętnego wynagrodzenia robotnika. Podobnie nieosiągalne dla zwykłej kieszeni są ceny legalnych gier na konsole: od 200 do 500 yuanów (24 - 50 dolarów). Innym powodem porażki koncernów jest niedostosowanie się do lokalnych gustów: niezwykle popularna na Zachodzie gra role playing online "EverQuest", wprowadzona przez Sony Online, w ogóle nie przyjęła się w tym kraju, ponieważ jej zasady nie odpowiadały wyobraźni i mentalności Chińczyków.

Reklama

(Enter)

Dowiedz się więcej na temat: Sony | Microsoft | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama