Bagaż podręczny większy o 2 cm? Ryanair szykuje zmiany

Coraz więcej mówi się o tym, że Ryanair zwiększy wymiary bagażu podręcznego w podstawowej taryfie biletu. Wynika to z chęci dostosowania wymiarów z innymi liniami lotniczymi, które oferują swoje usługi w Europie. Czy faktycznie bezpłatny plecak będzie mógł być większy, niż do tej pory?

Bagaż podręczny Ryanair - będą zmiany?

Niedawno Michael O'Leary przyznał, że w przyszłości konieczne będzie dostosowanie wymiarów bezpłatnego bagażu podręcznego w wielu liniach lotniczych, które operują na terenie Europy. CEO Ryanair powiedział również, że będą prowadzone wspólne rozmowy z przedstawicielami różnych przewoźników. Wszystko po to, aby wypracować jeden system wymiaru bezpłatnego bagażu, który pasażerowie zabierają ze sobą na pokład.

Reklama

Deklaracja ze strony prezesa zbiegła się mniej więcej z działaniami Komisji Europejskiej. Jej zdaniem powinno się nie tylko ujednolicić wymiary bagażów podręcznych, ale także znieść opłaty za dodatkową podręczną walizkę - takie są pobierane m.in. przez Ryanair czy Wizzair, choć nie tylko. Czy to oznacza, że wkrótce każdy przewoźnik w cenie biletu da nam możliwość wzięcia na pokład plecaka i małej walizki? Niestety, ale nie.

Linie lotnicze kontra bagaż w samolocie

Jak stwierdził O'Leary, przewoźnicy chcą wypracować jeden konkretny wymiar bezpłatnego bagażu, który jest dostępny we wszystkich liniach. Chodzi o niewielki przedmiot osobisty, który jest schowany pod fotelem. Jego definicje i rozmiary różnią się, choć z reguły jest to torba na laptop, torebka lub niewielki plecak. W przypadku linii Ryanair oficjalne wymiary to 40 cm x 20 cm x 25 cm. Właśnie te wymiary stanowią problem, bo potrafią się niezwykle różnić. Dla przykładu Wizzair stosuje politykę przedmiotu osobistego o wymiarach 40 cm x 30 cm x 20 cm.

A jak to wygląda w innych liniach? Niestety, to istna loteria. Dla przykładu rodzimy LOT nie mówi nic o wymiarach - przewoźnik wspomina jedynie, że powinna to być niewielka torba lub torebka o wadze do 2 kilogramów. Lufthansa z kolei pozwala na przedmiot o wymiarach 30 cm x 40 cm x 10 cm. Ostatecznie jednak zarówno LOT, jak i niemiecki przewoźnik w podstawowej taryfie pozwalają na zabranie walizki pokładowej, która kiedyś była standardem.

Kiedyś, bo 5 lat temu wszystko zostało wywrócone do góry nogami przez... Ryanair. Pamiętacie te czasy, gdy po kupnie taniego biletu na pokład zabieraliśmy plecak i niewielką walizkę do 10 kilogramów? No właśnie - dziś taki luksus jest dodatkowo płatny, a w ślad za irlandzkim przewoźnikiem poszło też kilku innych. Dziś powrót do tamtego standardu jest niemożliwy. Oficjalny powód, zdaniem CEO Ryanaira wynika z tego, że ich samoloty niemal zawsze latają z kompletem pasażerów, co powoduje brak miejsca i długi boarding. W praktyce wiemy jednak, że każda dodatkowo płatna opcja przynosi spory zysk.

Będzie większy bagaż?

W takim razie jakich zmian mogą spodziewać się pasażerowie? Mówi się, że wymiary podstawowego bagażu w przypadku linii Ryanair miałyby zwiększyć się o 2 cm. To oczywiście plotka lub przypuszczenie, nie zaś konkretna informacja. Dla niektórych zmiana może się wydawać dużym plusem, ale w rzeczywistości nic nie znaczy. Dlaczego? 

Ostatecznie i tak większość z nas w ramach bezpłatnego przedmiotu zabiera ze sobą plecak, który można przecież... ścisnąć. Nawet w specjalnych skrzynkach na lotniskach, które informują o wymaganych wymiarach. 2 cm długości czy szerokości więcej praktycznie niczego nie zmienia i będzie to jedynie oficjalne ujednolicenie wymiarów z innymi liniami.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama