Uważaj gdy piszesz

Żyjemy w coraz szybciej toczących się czasach. Nowe technologie przyspieszają i ułatwiają komunikowanie się, ale także wymagają coraz szybszego komunikowania się. A pośpiech nie zawsze powoduje ciekawe skutki. Także pośpiech przy stukaniu w klawiaturę komputera czy komórki. Przy zbyt szybkim i nieuważnym pisaniu możemy bowiem popełnić błąd popularnie zwany literówką. Pół biedy jeszcze wówczas, gdy popełnimy go pisząc szybko e-maila, tekst na czacie czy informację na forum dyskusyjnym. Taka literówka zostanie nam zazwyczaj wybaczona, a w najgorszym przypadku zrzucimy go na "dysleksję". Jednak są przypadki, w których na naszą pomyłkę czekają cwaniacy lub oszuści. Co grozi nam w przypadku pomyłki?

Jeśli przestawimy litery podczas pisania adresu strony w internecie - w najlepszym przypadku może pojawić nam się komunikat, że takiej strony nie ma. Wtedy zastanowimy się nad przyczyną i poprawimy błąd w adresie. Nie zawsze jednak jest tak dobrze.

Omyłki przy pisaniu wykorzystują bowiem różni ludzie rejestrując serwisy o nazwach zbliżonych do tych najpopularniejszych. Przy pomyłce zamiast na serwis, na który chcemy wejść - trafimy na ich stronę.

Ten "sprytny" sposób mający napędzić twórcom takich stron niekiedy może być tylko denerwujący - jeśli stracimy czas na ładowanie się zupełnie nam niepotrzebnej strony - może mieć jednak i gorsze konsekwencje.

Reklama

Wystarczy bowiem przestawić litery w nazwie jednego z polskich portali (nie chodzi o INTERIA.PL) aby zamiast na ten portal trafić na forum erotyczne. Dorosłym może taka pomyłka wiele nie zaszkodzi, jednak w przypadku małego dziecka będzie to mieć znacznie gorsze skutki. (ten sam sposób zastosowano zresztą w okresie największej popularności Harry`ego Pottera, o którym informacji szukały głównie dzieci. Wystarczyło w adresie opuścić jedną literę, aby trafić na serwis z wyjątkowo "twardą" pornografią.

Wykorzystywane w ten sposób pomyłki polegają nie tylko na przestawieniu liter. Wystarczy nieuważnie trafić w klawisz (przykładowo w "0" zamiast w sąsiadujące "o") aby też nie trafić tam gdzie trzeba. Można też w nazwach zawierających powtórzone litery (np. Google) tych "powtórek" wpisać mniej lub więcej niż w oryginale i też nie trafimy tam gdzie trzeba.

Wyjątkowym sprytem wykazał się właściciel sklepu z częściami samochodowymi. Zarejestrował bowiem jako swoje domeny nazwy.... wszystkich popularnych polskich portali. Tyle, że bez kropki w nazwie (np. wwwinteria.pl). Po wejściu na taki adres zostajemy przekierowani na stronę jego sklepu. Spowodowało to znaczący przyrost przychodów. Wystarczy bowiem ze tylko co pięćsetny polski internauta zapomni kropki i już mamy ok. 14000 odwiedzin dziennie.

Adres strony www składa się z 24 łacińskich liter, 10 cyfr i trzech łączników. Daje to możliwość popełnienia bardzo dużej liczby pomyłek. Stąd "przechwytywacze" muszą dobrze znać się na psychologii i wyczuć jakie pomyłki popełniane są często.

Na marginesie: NASK twierdzi, że domeny przyznaje tylko tym, którzy mają prawo do danej nazwy. Nie jest to prawdą. Wystarczy przypomnieć słynną aferę z domeną "microsoft.pl" czy wspomniane wyżej adresy bezkropkowe. Takie postępowanie nie jest też obce innym, nie tylko polskim, "dostawcom domen". Idee ideami, a pieniądze - pieniędzmi.

Stąd rejestrujący domeny powinni także poznać "teorię pomyłek" i prócz nazwy oryginalnej zarejestrować domeny o nazwach "zbliżonych", takich, w których najczęściej wystąpią pomyłki lub literówki. Wiadomo, że każda dodatkowa domena kosztuje, ale trzeba przeliczyć czy ewentualne straty wynikłe z zaniechania dodatkowej rejestracji nie będą większe.

Wspomniane wejście na strony pornograficzne to jeden z poważniejszych kłopotów. Może się jednak zdarzyć i gorszy. Wchodząc na "pomyłkową" stronę popularnego e-sklepu możemy trafić na sklep z taką samą ofertą, tyle, że przepłacimy za podróbkę, albo nawet nie ujrzymy ni towaru ani wpłaconych pieniędzy. A to na pewno nie podniesie naszego zaufania do "oryginalnej" firmy.

A zatem - uważajmy gdy wpisujemy adres strony WWW. "Stracimy" kilka sekund, ale zyskamy więcej. A strony najczęściej używane (np.: http://nt.interia.pl :) warto dopisać do zakładki "ulubione". A wtedy do bezbłędnego trafienia w taką witrynę wystarczy jedno kliknięcie.

Dowiedz się więcej na temat: forum | skutki | domeny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama