Uganda opodatkowała portale i aplikacje społecznościowe

Rząd Ugandy postanowił nałożyć specjalny podatek od mediów społecznościowych. Według społeczności oraz analityków, tego typu ruch może być kolejną próbą ograniczenia wolności słowa w kraju.

Oficjalne wytłumaczenie rządzących jest takie, iż kraj dzięki nowemu podatkowi nałożonemu na media społecznościowe będzie w stanie zyskać sporą ilość pieniędzy. Według agencji Reuters, w Ugandzie znajduje się 17 milionów osób podłączonych do internetu. Podatek, który wszedł w życie 1 lipca pobiera od każdej osoby 0,05 dolara dziennie za dostęp do serwisów społecznościowych. To łatwy rachunek: 17 milionów osób korzystających z social media daje przychód na poziomie 850 tys. dolarów na przestrzeni jednego dnia.

Prezydent Ugandy Yowen Museveni nie widzi nic złego w opisywanym podatku i wygląda na to, że przynajmniej jeszcze przez jakiś czas sytuacja się nie zmieni. Całą sprawą zainteresowało się już między innymi Amnesty International. 

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Uganda | social media
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy