Rosja traci te myśliwce na potęgę. MiGi-31 same się rozwalają

W Rosji rozbił się kolejny supermyśliwiec MiG-31. To już szósta taka strata od wybuchu wojny w Ukrainie, co jest o tyle zaskakujące, że Ukraińcy nawet nie oddali do tych maszyn pojedynczego strzału. MiG-31 to bowiem jedna z najbardziej wypadkowych konstrukcji w rosyjskim lotnictwie.

Rosyjska Flota Pacyfiku poinformowała wczoraj o rozbiciu się myśliwca przechwytującego MiG-31 podczas lotu treningowego na Kamczatce. Do tej pory nie podano informacji o stanie załogi ani o przyczynach katastrofy. Jest to jednak ogromna strata dla rosyjskich sił powietrznych.

MiG-31 używany jest przez Rosjan m.in. jako platforma do przenoszenia pocisków hipersonicznych Kindżał, które atakują Ukrainę. Tak naprawdę samoloty te często nawet nie wchodzą we wrogą przestrzeń powietrzną, a odpalają pocisk jeszcze nad swoim terytorium, przez co Ukraińcy nie mają możliwości ich przechwycić. Nie przeszkadza to jednak, aby od początku wojny Rosja miała największe straty myśliwców MiG-31 w historii ich produkcji.

Reklama

Kolejny MiG-31 spada. To już prawdziwa katastrofa

W 2023 roku miała miejsce jeszcze jedna katastrofa samolotu MiG-31. W kwietniu jeden myśliwiec rozbił się w okolicach Murmańska. Wcześniej jednak w samym grudniu 2022 miały miejsce dwa wypadki, jeden na terenie Alieksawiejki w Rosji, a drugi na lotnisku w Mińsku. Jak podaje Aviation Safety Network od początku wojny w Ukrainie Rosjanie stracili aż 6 myśliwców MiG-31.

Portal zauważa, że od rozpoczęcia produkcji w 1975 łącznie 37 myśliwców MiG-31 zostało straconych w wypadkach. Stąd łatwo obliczyć, że w niespełna półtora roku doszło do 16% wszystkich znanych publicznie katastrof, z prawie 40-letniej historii samolotu.

Czemu MiG-31 może być tak awaryjny?

Najnowsza katastrofa może wynikać z awarii jednego z silników D-30F6, co było przyczyną innych wypadków z okresu od rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Mankament wydaje się prześladować te maszyny, co może wynikać ze wzmożonej eksploatacji.

MiG-31 nie jest najnowocześniejszą maszyną i wygląda na to, że prowadzone ciągle modernizacje, nie przynoszą rezultatów. Już w ostatniej dekadzie zaobserwować można było wzmożoną awaryjność tego myśliwca, gdy średnio na rok zdarzały się 1-2 wypadki. Używanie samolotów MiG-31 widocznie jednak jeszcze bardziej nadwyrężyło te maszyny.

MiG-31. Ten myśliwiec był zmorą Ukrainy

MiG-31 to dokładniej ciężki myśliwiec przechwytujący, który został stworzony do patrolowania odległych rubieży rosyjskiego terytorium i szybkiego przechwytywania celów, które naruszyłyby przestrzeń powietrzną kraju na dużych wysokościach. Dlatego podstawowo dwa silniki pozwalają mu rozwinąć prędkość prawie 3000 km\h.

Co ciekawe MiG-31 jest pierwszym w historii seryjnie produkowanym myśliwcem, wyposażonym w radar fazowy. Pozwala na wykrywanie celów na odległość do 200 kilometrów. Własny radar fazowy jest niezbędny dla maszyny do przechwytywania celów.

Obecnie wiele starszych myśliwców MiG-31 jest silnie zmodernizowanych do nowszych wersji MiG-31BM i MiG-31K. Pierwsza zmienia myśliwiec w samolot wielozadaniowy z ulepszonym radarem o zasięgu już 320 kilometrów, mogąc zarówno prowadzić operacje przechwytywania celów, jak i kontroli nieba. Druga wersja dała się we znaki Ukraińcom, gdyż jest przystosowana do przenoszenia pocisków hipersonicznych Ch-47M2 Kindżał.

Dziś Kindżały nie są już tak groźne dla Ukraińców, szczególnie dzięki systemom Patriot, więc i MiG-31 nie jest taki straszny. Niemniej każda strata takiej maszyny przyprawia Rosjan o ból głowy. Regularność takich wypadków pokazuje bowiem, że nawet nie trzeba strzelać do ich supermyśliwców, aby spadały.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: MiG-31 | Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy