Zawsze wciskasz opcję drzemki, gdy dzwoni budzik? Nie jesteś sam...
Jeszcze 10 min... i jeszcze 10 min... znacie to z porannego wstawania, kiedy dzwoni budzik i trzeba wstać do pracy czy szkoły? Z najnowszych badań wynika, że większość z nas zna, bo korzystanie z opcji “drzemki" jest powszechniejsze, niż się dotąd wydawało.
Powszechność opcji drzemki jest chyba najlepszym dowodem jej popularności, bo trudno dziś znaleźć telefon czy budzik bez niej, chociaż eksperci od lat alarmują, że w gruncie rzeczy przynosi ona tylko wiele złego. Możliwość pozostania w ciepłym wygodnym łóżku przez chwilę dłużej jest jednak bardziej przekonująca niż ostrzeżenia sugerujące, że w ten sposób wprowadzamy nasze ciało w kolejny cykl senny tylko po to, by go przerwać, pogarszając tym samym swoje samopoczucie w ciągu dnia.
Co jednak ciekawe, jak podkreślają autorzy badania opublikowanego na łamach magazynu Sleep, pomimo tak negatywnego podejścia do opcji drzemki, w literaturze naukowej trudno znaleźć jest twarde dane na temat jej skutków, bo większość informacji pochodzi z eksperymentów nad zachowaniami związanymi ze snem lub stresem. Postanowili więc przeprowadzić własne, by przy okazji zweryfikować, jak wiele osób naprawdę korzysta z drzemki na co dzień, zwyczajowo pozostając w łóżku do drugiej, trzeciej czy nawet czwartej pobudki.