Trzęsienie ziemi w Maroku. Dlaczego zniszczenia są ogromne?

Ostatnie trzęsienie ziemi w Maroku miało miejsce późnym wieczorem w piątek 8 września 2023. Jak podały miejscowe władze, było to najsilniejsze trzęsienie w historii kraju. Nie było to jednak pierwsze tego rodzaju zjawisko w tym miejscu. Jak kraj radzi sobie z katastrofą?

Czym jest trzęsienie ziemi?

Trzęsienie ziemi to krótkie, kilku lub kilkunastosekundowe drgania skorupy ziemskiej. Takie poruszenia są efektem uwalniania energii kumulowanej wewnątrz skorupy planety. Skały rozciągają się lub ściągają, a po osiągnięciu punktu krytycznego następuje pęknięcie.

To z kolei prowadzi do uwolnienia energii. Trzęsienia ziemi rozróżniamy na 3 rodzaje ze względu na genezę:

  • Tektoniczne
  • Wulkaniczne
  • Zapadowe

Tektoniczne stanowią aż 90% wszystkich trzęsień ziemi. Rzadziej spotykane są wulkaniczne i stanowią tylko 7% całości, a najmniejsza część trzęsień to te zapadowe. Mogą to być np. tąpnięcia związane z działalnością górniczą. To częsty powód wstrząsów i trzęsień na Śląsku.

Reklama

Trzęsienie ziemi w Maroku

W piątek 8 września 2023 mieszkańcy Maroka mogli odczuć potężne trzęsienie ziemi w swoim kraju. Pierwszy wstrząs osiągnął siłę aż 7 stopni w skali Richtera. Było to największe trzęsienie ziemi w historii kraju, choć nie pierwsze.

Liczba ofiar niestety wciąż rośnie. Jeszcze w sobotę rano mówiono o około 300 osobach, które poniosły śmierć w wyniku trzęsienia ziemi. Kilka godzin później potwierdzono kolejne ofiary, których łączna liczba przekroczyła 600.

Trudne warunki w Maroko

Zabudowa miast i geografia Maroka nie sprzyjają w skutecznym radzeniu sobie ze skutkami katastrof. Jeżeli chodzi o zabytkowe centrum Marakeszu, ucierpiały tam wielowiekowe konstrukcje. Gęsta zabudowa to trudny teren, w którym z jednej strony potrzebny jest wyjątkowo specyficzny sprzęt, z drugiej ciasne ulice i inne budynki nie ułatwiają pracy. Co więcej, ludność cywilna sama w sobie jest bezradna i bezskutecznie próbuje usuwać skutki katastrofy.

Podobnie ciężko jest poza miastami. Rosnąca liczba ofiar na kilkanaście godzin po ostatnim wstrząsie to nie przypadek. Poszkodowane osoby są znajdowane nie tylko pod gruzami budynków w miastach, lecz także w terenach oddalonych. To tam o pomoc jest najtrudniej. Wiele osób poniosło śmierć lub uszczerbek na zdrowiu w regionach wiejskich i w górach.

To miejsca, gdzie bardzo ciężko o jakąkolwiek pomoc. O ile katastrofa w mieście jest od razu zauważalna, tak w miejscu daleko od osad ludzkich niemożliwym może być szybkie uzyskanie pomocy. W tym wypadku trzeba liczyć w zasadzie tylko na najbliższych, którzy znaliby przybliżoną lokalizację i powiadomiliby w porę odpowiednie służby ratunkowe.

Siły ratunkowe Maroka ze wsparciem

Chociaż Maroko wysłało do akcji swoje siły ratunkowe, to ich zasoby mogą okazać się niewystarczające w poradzeniu sobie ze skutkami trzęsienia ziemi. Obecnie władze apelują o oddawanie krwi na rzecz ofiar wstrząsów, chociaż pomoc nadchodzi również innymi kanałami. O wsparciu poinformował m.in. Izrael.

Premier Netanjahu powiedział, że jego kraj pomoże tak, jak tylko będzie mógł. Potwierdzono już wysłanie sił ratunkowych z Izraela, które mają stanowić wsparcie dla lokalnych jednostek działających w Maroku. Władze Izraela przygotowują specjalną misję poszukiwawcz-ratowniczą i pomoc humanitarną.

To nie jedyne wsparcie, jakie ma trafić do kraju w obliczu katastrofy. Poza przekazaniem kondolencji, głowy państw i wysokiej rangi urzędnicy zapowiedzieli udzielenie konkretnego wsparcia. Siły straży pożarnej Tajwanu przygotowały zespół 120 ratowników mających udać się do Maroka, gotowość do udzielenia pomocy ogłosiła też Francja.

To nie pierwsze trzęsienie ziemi

Trzęsienia ziemi w Maroku zdarzały się wcześniej, chociaż wstrząs z 8 września był najsilniejszy w historii kraju. Pierwsze trzęsienie w tym miejscu odnotowano w 1522 roku w okolicach Fezu. W XVIII wieku odnotowano 3 trzęsienia, podobnie jak w XX wieku. Ostatnie trzęsienie było jednak piątym, które miało miejsce w tym stuleciu.

Co istotne, choć omawianie trzęsienie było bezwzględnie najsilniejszym, to niekoniecznie straty wynikające z niego okażą się najpoważniejsze. Liczba ofiar co prawda rośnie, jednak według oficjalnym źródeł nie przekroczyła jeszcze tysiąca osób. Dla porównania, aż kilkanaście tysięcy osób poniosło śmierć w wyniku trzęsienia ziemi w Agadirze z 29 lutego 1960 roku.

Liczba ofiar tamtej katastrofy oscyluje w granicach 12-15 tysięcy, a skalę uszkodzeń określono jako ekstremalną.

Dlaczego skutki trzęsienia są tak przerażające?

Ciężko jest przygotować cały kraj w taki sposób, aby był bezwzględnie odporny na trzęsienia ziemi. Jest to wręcz niemożliwe, choć niektóre państwa czy miasta skutecznie próbują przeciwdziałać skutkom katastrof. Dlaczego w takim razie Maroko ucierpiało aż tak bardzo?

Podobnie jak w przypadku tureckiego trzęsienia ziemi, chodzi o brak odpowiedniego przygotowania. Region północy Afryki nie jest może najbardziej aktywny sejsmicznie na świecie, jednak trzęsienia ziemi zdarzają się również i tam. W przypadku Maroka zdecydowanie zabrakło odpowiedniego respektowania przepisów budowlanych. Te w głównej mierze wprowadzać zaczęto w latach 60. ubiegłego wieku, po katastrofalnym w skutkach trzęsieniu.

Mimo to, większość budynków była zupełnie nieprzystosowana. Z jednej strony mamy starówki miast, które siłą rzeczy nie nadają się do modernizacji przeciwko trzęsieniom, z drugiej regiony wiejskie, gdzie nikt nie zaprzątał sobie głowy odpowiednimi prawami budowlanymi. W efekcie liczba ofiar ciągle rośnie, a warunki pracy ratowników są niezwykle trudne - ofiary i osoby poszkodowane są rozproszonoe na dużym terenie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maroko | trzęsienie ziemii
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy