Samodzielnie zjadł pierwszy posiłek od 30 lat, kontrolując robotyczne ręce myślami

Naukowcy pochwalili się bardzo obiecującymi wynikami eksperymentu, w ramach którego sparaliżowany mężczyzna po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat mógł samodzielnie pokroić i zjeść posiłek... kontrolując myślami zewnętrzne robotyczne ręce.

Naukowcy pochwalili się bardzo obiecującymi wynikami eksperymentu, w ramach którego sparaliżowany mężczyzna po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat mógł samodzielnie pokroić i zjeść posiłek... kontrolując myślami zewnętrzne robotyczne ręce.
Sparaliżowany mężczyna kontroluje robotyczne ręce myślami /Johns Hopkins University /123RF/PICSEL

Interfejsy mózg-komputer wzbudzają ostatnio coraz większe zainteresowanie i trudno się temu dziwić, bo poczynione w tej dziedzinie postępy pozwalają myśleć o niej jak o realnym wsparciu dla osób z niepełnosprawnościami. Co prawda nie brakuje też licznych kontrowersji, jak choćby oskarżenia o cierpienie zwierząt, z którymi musiało się mierzyć ostatnio należące do Elona Muska Neuralink, ale najnowszy eksperyment dobrze pokazuje, dlaczego tak wiele osób upatruje w tym rozwiązaniu lepszej przyszłości

Reklama

Sparaliżowany mężczyzna kontroluje robotyczne ręce myślami

Naukowcy Johns Hopkins University opracowali interfejs mózg-komputer, który umożliwia osobom z niepełnosprawnościami wykonywanie niezbędnych do samodzielnego funkcjonowania codziennych czynności, jak np. jedzenie posiłków. Badania pokazały, że rozwiązanie jest bardzo skutecznie, a uczestnicy eksperymentów bez większych problemów kontrolują myślami zewnętrzne robotyczne ręce.

Jednym z nich jest mężczyzna, którego oglądamy na powyższym nagraniu - ponad 30 lat temu doznał on urazu rdzenia kręgowego, na skutek którego stracił władzę w rękach (głównie dłoniach) i od tego czasu nie był w stanie samodzielnie spożywać posiłków. Po tym, jak naukowcy umieścili w jego mózgu specjalne elektrody, jest w stanie obsługiwać robotyczne ręce i to bardzo precyzyjnie, tzn. nawet kroić jedzenie za pomocą sztućców i wkładać je sobie do ust.

Oczywiście wymagało to odpowiednich przygotowań, nie tylko ze strony pacjenta, bo robotyczne ręce zostały wcześniej precyzyjnie skalibrowane i dokładnie wiedziały, gdzie znajduje się talerz, jedzenie, widelec i nóż, a także sam użytkownik.

I nawet pomimo tego nie każda próba kończyła się powodzeniem, bo odczytanie złożonych trójwymiarowych komend ruchowych wciąż jest dla technologii sporym wyzwaniem, niemniej 26 z 37 prób było udanych (w pozostałych 11 widelec nie był w stanie dosięgnąć jedzenia).

Autorzy interfejsu z nadzieją patrzą więc w przyszłość i mają zamiar wciąż go ulepszać, by osoby sparaliżowane czy po amputacjach już niedługo mogły wykonywać samodzielnie wiele niedostępnych dla nich obecnie czynności. I wydaje się, że przy obecnych błyskawicznych postępach tej technologii, nie jest to wcale tak odległa przyszłość - wystarczy tylko wspomnieć, że pod koniec ubiegłego roku usłyszeliśmy też o pierwszym mężczyźnie, który myślami opublikował post na Twitterze, a wspomniane już Neuralink nauczyło małpy grać myślami w grę Pong.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: interfejs mózg-komputer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy