Czy grozi mi zawał? Wystarczy jeden włos i już wszystko wiadomo
Nowe badanie ujawnia, że poziom obecnych we włosach glukokortykoidów, czyli hormonów steroidowych wydzielanych w odpowiedzi na stres, może wskazywać osoby narażone na choroby sercowo-naczyniowe w przyszłości.
Pokaż mi swoje włosy, a powiem, czy powinieneś obawiać się zawału mięśnia sercowego... choć brzmi to trochę jak "wróżka prawdę ci powie", to mamy do czynienia z nowym badaniem holenderskich naukowców, które przynosi zaskakującą metodę oceny ryzyka przyszłych chorób układu krążenia. Jak możemy przeczytać w opublikowanej przez European Association for the Study of Obesity informacji prasowej:
Warto tu zaznaczyć, że naukowcy coraz częściej wykorzystują poziomy kortyzolu we włosach, a także jego nieaktywnej postaci, kortyzonu, jako biomarkerów reprezentujących skumulowaną ekspozycję na glukokortykoidy w poprzednich miesiącach. Wcześniejsze badania pokazały, że wpływają one na metabolizm i dystrybucję tłuszczu w organizmie, jednak niewiele badań dotyczyło ich poziomów oraz chorób układu krążenia (CVD - ang. cardiovascular diseases).