Archeolodzy odkopali w Egipcie "śmiejącego się" sfinksa
Władze Egiptu poinformowały, że archeolodzy prowadzący wykopaliska w południowej części kraju, odkryli pozostałości nieznanej wcześniej kaplicy i pochodzący najpewniej z czasów rzymskich posąg przypominający sfinksa, który... się śmieje.
Dopiero co informowaliśmy o odkryciu 9-metrowego ukrytego korytarza, znajdującego się siedem metrów nad głównym wejściem do Wielkiej Piramidy w Gizie, które bywa nazywane największym odkryciem archeologicznymi XXI wieku, a już mamy do przekazania kolejne wieści z Egiptu. Lokalne władze poinformowały bowiem o kolejnym odkryciu, tym razem w pobliżu kompleksu świątynnego Hathor w Denderze, gdzie znajduje się m.in. charakterystyczne sanktuarium w kształcie sistrum - kultowej grzechotki Złotej Bogini, czyli jednego z najlepiej zachowanych starożytnych stanowisk w tym kraju, które znajduje się ok. 450 km na południe od Kairu.
Archeolodzy odkopali wapiennego sfinksa z "uśmiechniętą twarzą i dwoma dołeczkami", który zdaniem badaczy może reprezentować i być własnością cesarza Klaudiusza, słynącego z rozszerzenia panowania rzymskiego na Afrykę Północną między 41 a 54 r. n.e. Artefakt znaleziono podczas prac wykopaliskowych w dwupoziomowym grobowcu po wschodniej stronie wspomnianego sanktuarium i co warto podkreślić, jest on znacznie mniejszy niż słynny Wielki Sfinks w Gizie, który ma 20 m wysokości.