Ukraińcy "kolekcjonują" rosyjskie graffiti jako dowód zbrodni wojennych
Członkowie projektu Wall Evidence mają jeden cel, stworzyć cyfrowe archiwum zawierające graffiti, rysunki, wpisy do pamiętników, notatki i inne dowody zbrodni wojennych pozostawione przez rosyjskich żołnierzy na okupowanych terytoriach.
Jak możemy przeczytać na łamach The Kyiv Independent, Rosjanie zostawiają na okupowanych terytoriach przerażające świadectwa swojej odrażającej aktywności. "Jeśli dobrze się bawiłeś, nie jest to zbrodnia wojenna" - głosi jeden z napisów na zapleczu baru we wsi Wełyka Komyszuwacha w obwodzie charkowskim, która przez sześć miesięcy między kwietniem a wrześniem 2023 roku była okupowana przez wojska Kremla. To wystarczyło żeby rosyjskie wojska utworzyły sieć izb tortur i przeprowadziły systemową, zorganizowaną akcję terroryzowania miejscowej ludności.
A jak podkreślają członkowie Wall Evidence, czyli cyfrowego archiwum zbierającego graffiti, rysunki, wpisy do pamiętników, notatki i inne oznaczenia pozostawione przez siły rosyjskie na okupowanych terytoriach, jest to zaledwie jedna z 650 przetłumaczonych i zweryfikowanych przez nich "wiadomości". Obejmują one odniesienia historyczne, nastroje etniczne i hasła propagandowe, ukazujące szerokie spektrum postaw rosyjskich (od strachu po okrucieństwo) i będące jednocześnie dowodami rosyjskich zbrodni wojennych w Ukrainie, bo oznaczeniom towarzyszą czasami informacje umożliwiające identyfikację autorów.