Sokole oko! Upolował rosyjskiego drona snajperką

Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się umiejętnościami jednego ze swoich strzelców wyborowych, który zidentyfikował i zneutralizował rosyjski dron zwiadowczy jednym strzałem z karabinu snajperskiego.

Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się umiejętnościami jednego ze swoich strzelców wyborowych, który zidentyfikował i zneutralizował rosyjski dron zwiadowczy jednym strzałem z karabinu snajperskiego.
Ukraińscy snajperzy mają dużo okazji do doskonalenia swoich umiejętności /Siły Zbrojne Ukrainy /Facebook

Chociaż do zwalczania dronów służą najczęściej systemy obrony powietrznej czy przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe zaprojektowane do neutralizowania samolotów, pocisków i bezzałogowych statków powietrznych, to nie mają one 100 proc. skuteczności. Co więcej, istnieją tańsze sposoby strącania dronów z nieba, o czym przekonujemy się od początku wojny i nie chodzi wcale o słynne już słoiki z ogórkami ciskane z balkonów. 

Wystarczy przypomnieć choćby o oddziale ukraińskich sędziów, którzy zmienili togi na karabiny, a sale sądowe na dachy kijowskich budynków, gdzie polują na nadlatujące drony za pomocą "zabytkowego" wyposażenia, w tym radzieckiego karabinu maszynowego Maxim z 1944 r. i mniejszego czechosłowackiego karabinu maszynowego ogólnego przeznaczenia z 1964 r. Jak podkreślają eksperci, jest to jak najbardziej możliwe, bo irańskie drony-kamikadze Shahed latają relatywnie wolno, tj. do 185 km na godzinę, co czyni je idealnym celem dla karabinu maszynowego.

Reklama

Jak strącić drony z nieba? Najlepiej snajperką

W czasie wojny nie brakowało też informacji o innych udanych akcjach tego typu, a brytyjska armia, nauczona doświadczeniami Ukrainy, postanowiła nawet opracować specjalistyczną lunetę o nazwie SMASH, która wykorzystuje sztuczną inteligencję, by umożliwić żołnierzom strzelanie do dronów z karabinów.

Obrońcy Kijowa muszą jednak radzić sobie bez niej i polegać jedynie na swoich umiejętnościach, ale jak się okazuje po ponad dwóch latach wojny są one w zupełności wystarczające. Siły Specjalne pochwaliły się właśnie swoim snajperem, który upolował rosyjski dron zwiadowczy ZALA, prowadzący rozpoznanie terenu.

Ukraińscy snajperzy to rekordziści

Warto też przypomnieć, że na początku grudnia ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że ukraiński snajper Wiaczesław Kowalski ustanowił rekord świata, trafiając rosyjski cel z odległości 3800 m. 58-letni były biznesmen i sportowiec, a obecnie snajper Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, pobił tym samym o 300 metrów poprzedni rekord z 2017 roku, należący do kanadyjskiego snajpera z Joint Task Force 2, który trafił w cel na wysokości 3540 m.

Jeśli zaś chodzi o drony ZALA, to zrobiło się o nich głośno już na początku rosyjskiej inwazji, bo chociaż strącony właśnie przez Ukrainę model był typowo zwiadowczy, firma produkuje również jednostki kamikadze KUB-BLA. Producent w ich specyfikacji podaje zaś, że są one zdolne identyfikować cele z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, co oznacza możliwość oddania w ręce AI decyzji o życiu i śmierci.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | snajperzy | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy