Pokazali drona o zasięgu 3000 km. Kolejny cios dla Kremla

Siły Zbrojne Ukrainy pokazały swoją najnowszą broń przeciwko Rosjanom. Mowa o dronie, który oferuje spektakularny zasięg przekraczający 3000 kilometrów. Ukraińcy mogą teraz atakować strategiczne cele leżące w głębi Rosji.

Siły Zbrojne Ukrainy pokazały swoją najnowszą broń przeciwko Rosjanom. Mowa o dronie, który oferuje spektakularny zasięg przekraczający 3000 kilometrów. Ukraińcy mogą teraz atakować strategiczne cele leżące w głębi Rosji.
Ukraińcy pokazali drona E-300 o zasięgu 3000 km /Mil.ua /materiały prasowe

Ukraińcy pokazali swojego najnowszego drona kamikaze dalekiego zasięgu o nazwie E-300 "Enterprise". Maszyna oferuje niesamowity zasięg na poziomie 3000 kilometrów. Oznacza to, że może atakować cele w głębi Syberii, a mianowicie takie miasta jak Nowosybirsk czy Tomsk.

Jak podają przedstawiciele Sił Zbrojnych Ukrainy, w promieniu 3000 kilometrów od granic Ukrainy znajduje się 77 z 99 baz lotniczych Rosji. Kraj ten ma obecnie 22 bazy lotnicze na swoim dalekim wschodzie. Niedawno do niektórych przeniesiono niezwykle ważne dla Kremla samoloty transportowe i śmigłowce, by chronić je właśnie przed ukraińskimi dronami kamikadze.

Reklama

Nowy ukraiński dron kamikadze o zasięgu 3000 km

Kreml będzie miał teraz ogromny problem. Drony o tak ogromnym zasięgu będą mogły atakować praktycznie dowolne bazy wojskowe, ośrodki produkcyjne czy lotniska. Zapewnienie im bezpieczeństwa nie będzie możliwe z powodu ograniczonej liczby systemów obrony powietrznej. Już teraz ich deficyt owocuje w ogromnych stratach Kremla.

Kilka dni temu, Ukraińcy uderzyli dronami kamikadze na rosyjską fabrykę dronów kamikadze w Niżniekamsku w Tatarstanie. Do realizacji misji użyto właśnie maszyn E-300 "Enterprise". Wcześniej spekulowano, że były to awionetki, które musiały mieć międzylądowanie, by uzupełnić paliwo na tak długi lot. Teraz okazuje się, że nowe drony mogą zaatakować bezpośrednio.

Zagrożone rosyjskie fabryki na dalekim wschodzie kraju

Drony E-300 mają ponad 3,5 metra długości i ponad 5 metrów rozpiętości skrzydeł. Na pierwszy rzut oka wyglądają jakby zbudowane zostały z szarego kartonu, ale w rzeczywistości użyto najnowszych, niezwykle odpornych i lekkich kompozytów. Na razie nie ujawniono, ile kosztuje produkcja jednej sztuki, ale może to być kilkadziesiąt tysięcy dolarów.

Co ciekawe, nowy ukraiński dron swoimi możliwościami przewyższa rosyjskie maszyny kamikadze o nazwie Shahed. Ich zasięg przekracza 2 tysiące kilometrów, ale realnie ocenia się go na 500-900 kilometrów. Eksperci wojskowi podają, że drony są w stanie przenosić głowicę bojową o masie zaledwie 50 kilogramów. Mają także słaby punkt. Ich prędkość przelotowa wynosi mniej niż 200 km/h. Dzięki temu można je zestrzelić z broni ręcznej.

Spore straty finansowe Kremla po atakach na rafinerie

Ostatnie ukraińskie ataki na rosyjskie rafinerie spowodowały ograniczenie produkcji o 15 procent. To spory cios finansowy dla Kremla. W końcu wojna w Ukrainie opłacana jest właśnie ze sprzedaży paliw. Analitycy tłumaczą, że najgorsze dla Rosji dopiero nadejdzie. Nowe drony pozwolą atakować strategiczne fabryki, co może doprowadzić do ograniczenia produkcji broni na wojnę i osłabić pozycję Rosjan na froncie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sprzęt wojskowy | Rosjanie | Syberia | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy