Pierwsze chińskie wozy zniszczone w Ukrainie. Jest film

Podczas walk w obwodzie chersońskim Rosjanie po raz pierwszy stracili wozy Desertcross 1000-3, które otrzymali od Chińczyków.

Straty Rosjan podczas wojny w Ukrainie zmusiły ich do szukania sprzętu w każdym miejscu na ziemi. Jedną z broni, którą Moskwa łata swoje braki są chińskie pojazdy terenowe Desertcross 1000-3, które Pekin zgodził się wysłać w liczbie ponad 2000 sztuk. 

Chińskie pojazdy już trafiły na front. Pokazuje to najnowsze nagranie grupy "Birds of Magyar" z okolic wsi Krynky na wschodnim brzegu Dniepru, gdzie możemy zobaczyć jak po nieudanym ataku Rosjan, Desertcross 1000-3 zostają zniszczone. 

Podczas ataku wozy zostały porzucone przez Rosjan. W ramach "wyczyszczenia" pobojowiska, Ukraińcy wysłali drony "Baba Jaga" z podczepionymi granatami. Kilka zrzutów i z dwóch chińskich wozów Desertcross 1000-3 został złom.

Reklama

Chińskie pojazdy zniszczone w Ukrainie

Rosjanie użyli wozów do szturmu na pozycje Ukraińców w jednym z największych przyczółków po drugiej stronie Dnierpu. To kolejny raz, gdy jedyne co tam osiągnęli, to ogromne straty.

To także pierwszy przypadek, gdy stracili wozy bojowe, otrzymane z Chin. O Desertcross 1000-3 w rosyjskich rękach usłyszeliśmy na początku listopada, gdy agencja TASS pokazała je w materiał z inspekcji Władimira Putina i Siergieja Szojgu, podczas wizyty w Rostowie nad Donem. Wyjawiono wtedy, że Moskwa na tamten moment miała już 537 wozów i oczekiwała 1500 w dostawach do pierwszej połowy 2024 roku.

Desertcross 1000-3 mają ratować Rosjan

Dostarczenie armii rosyjskiej wozów Desertcross 1000-3 przez chińskie firmy, wskazuje na bardzo niebezpieczny trend, gdzie Pekin mimo oficjalnie niepopierania żadnej ze stron wojny za naszą granicą, zezwala na wysyłanie Moskwie sprzętu. Tym samym ta ma dość bogaty rynek, z którego może czerpać zapasy. Chiny zaś mogą liczyć na sowitą zapłatę. Biorąc pod uwagę, że oficjalna cena pojedynczego wozu Desertcross 1000-3 w bazowej wersji to ok. 17 200 dolarów, a w najbardziej ulepszonej 23 000, to cena za całą dostawę mieści się w przedziale 35-49 milionów dolarów.

Same pojazdy przydają się Rosjanom jak niewielkie wozy rekonesansu, patrolowania terenu czy do prowadzenia szybkich rajdów na pozycje wroga. Mogą zostać także użyte do transportu rannych żołnierzy. Jego zdolności jazdy po każdym terenie są szczególnie przydatne przy obecnej zimie, gdy błoto i śnieg na ukraińskich stepach zmienia je w piekło do jazdy.

Podstawowa wersja wozu Desertcross 1000-3 konstrukcją przypomina niewielkie buggy lub nawet wózek golfowy z napędem 4x4. Posiada specjalną nagrzewnicą, do pracy w nawet niskiej temperaturze, choć należy współczuć załodze, która malałaby jechać w deszcz czy śnieżycę. Dodatkowe wyposażenie zawiera m.in. dodatkowe osłony silnika, czy drzwi z kuloodpornymi szybami.

Parametry techniczne wozu Desertcross 1000-3:

  • Producent: Shandong Odes Industry
  • Długość: 3,4 m
  • Szerokość: 1,8 m
  • Wysokość: 1,9 m
  • Maksymalna waga: 1600 kg
  • Masa załadunku: 550 kg
  • Napęd: 2-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.0 l i mocy 87 km
  • Prędkość maksymalna: 80 km\h
  • Zasięg: 250 km
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wozy bojowe | Rosja i Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy