Patrzcie, jak ładnie walczymy! Rosyjscy żołnierze oszukują Putina ustawkami
Ukraiński wywiad poinformował o przechwyconym telefonie rosyjskiego żołnierza, który wyjaśniał swojej żonie, że dosłownie "bawią się w Hollywood" i kręcą fałszywe filmy dla swoich zwierzchników.
Przechwycone telefony rosyjskich żołnierzy to dla ukraińskiego wywiadu prawdziwe skarbnice wiedzy, z których można się dowiedzieć o miejscu stacjonowania wroga, jego liczebności, wyposażeniu, kondycji, planach ataków czy licznych problemach. To właśnie za sprawą takich nagrań dowiedzieliśmy się choćby o wysyłaniu nieuzbrojonych oddziałów piechoty do walki z ukraińską artylerią, oszukiwaniu rekrutów nieświadomych tego, że jadą walczyć do Ukrainy czy też zakazach pomagania rannym, czy zabierania ciał poległych towarzyszy broni. Takiej rozmowy jak ta najnowsza jeszcze jednak nie słyszeliśmy, bo rosyjski żołnierz wyjaśnia w nim swojej żonie, że regularnie... kręcą fałszywe filmy dla swoich przełożonych.
Z nagrania opublikowanego przez Wywiad Wojskowy Ukrainy i przetłumaczonego przez Insidera dowiadujemy się, że wielu członków jego oddziału jest ciężko rannych, a inni nie żyją i chociaż ich ciała leżą niedaleko, to nie mogą ich zabrać i należycie się nimi zająć: "Każdego dnia pojawiają się nowe ciała. Jedno leży 100 metrów ode mnie i nie możemy go nawet podnieść" - słyszymy w jego rozmowie. Co więcej, kiedy jego żona wyjaśnia, że widziała nagranie przedstawiające wojska rosyjskie odbijające wieś Robotyne, wyzwoloną w zeszłym miesiącu przez siły ukraińskie, mówi jej, że najpewniej było sfałszowane.