Most Krymski na celowniku? Animacja resortu obrony Ukrainy rozbiła bank

Most będący oczkiem w głowie Putina w tle, a na pierwszym planie na pontonie kołysze się wyrzutnia Himars. I komentarz resortu obrony Ukrainy: "Most Kerczeński... obserwujemy ciebie!". Ten wpis w portalu społecznościowym wywołał prawdziwą burzę.

Czy Ukraina przymierza się do zbombardowania Mostu Krymskiego, który jest oczkiem w głowie Putina? Wiadomość ukazała się na oficjalnym profilu na twitterze ukraińskiego Ministerstwa Obrony i praktycznie natychmiast podbiła ukraińskie media społecznościowe. Resort obrony zaprezentował szokujący film, na którym widać słynną wyrzutnię pocisków Himars, która pływa na pontonie w pobliżu mostu beztrosko kołysząc się na wodzie.

To oczywiście żart, choć wygląda bardzo realistycznie i może stanowić ostrzeżenie wysłane w kierunku Rosji, że ukraińska armia rozważa na poważnie zainteresowanie się tym mostem. Internauci są podzieli w ocenie filmu. Część uważa, że jest to od początku do końca sprytnie zrobiona animacja, a inni są przekonani, że ktoś umieścił na pontonie dmuchany model systemu artylerii rakietowej Himars, która od kilku tygodni stała się postrachem Rosjan.

Reklama

W ukraińskich mediach społecznościowych pojawiły się natychmiast bardzo realistyczne grafiki pokazujące, jak atak na Most Krymski mógłby wyglądać.

Atak na Most Krymski? To byłby cios dla Rosjan

"Ten most na razie jest poza zasięgiem Ukraińców" - uważa Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, wykładowca WSAiB w Gdyni. W wypowiedzi dla GeekWeek Marcin Samsel uznał, że Ukraińcy mają na Krymie ważniejsze cele niż zniszczenie mostu.

Witamy na Krymie!

Na razie jedynym udanym atakiem na Most Krymski była akcja ukraińskich hakerów, którym udało się włamać do systemu wyświetlającego informacje na tablicy przed wjazdem na most w kierunku Krymu. Ukazał się tam napis po angielsku "Witamy na Ukrainie".

Most Krymski wybudowali Rosjanie, aby połączyć Półwysep Krymski z Federacją Rosyjską. Przebiega nad Cieśniną Kerczeńską i ma 18 kilometrów długości. Jego budowa od samego początku była uważana przez USA i Unię Europejską za kolejny akt rosyjskiej agresji na Ukrainę. 

W ostatnich dniach wielu rosyjskich turystów spędzających wakacje na Półwyspie Krymskim postanowiło opuścić Krym w obawie przed ukraińskim atakiem. Przed wjazdem na most powstały gigantyczne korki. 15 sierpnia na Moście Krymskim odnotowano nowy dzienny rekord ruchu - w obu kierunkach przejechało 38 297 samochodów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krym | most krymski | wojna Ukraina-Rosja | Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy