Francja zapowiada przełom. Chodzi o kluczową artylerię
Francuski minister obrony Sébastien Lecornu zdradził, że francuski przemysł zbrojeniowy zwiększa produkcję ważnych armatohaubic Caesar. Wzrost ma wynosić 600 proc. w skali miesiąca, względem stanu sprzed wybuchu wojny na Ukrainie.
We wtorek francuski minister spotkał się z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem w ramach kooperacji Waszyngtonu i Paryża we wsparciu wojennym Ukrainy. Spotkanie miało miejsce w nieprzypadkowym miejscu — fabryce Nexter, która produkuje armatohaubice Caesar.
Podczas oficjalnego briefingu Lecornu zapewnił o roli Francji jako lidera koalicji artyleryjskiej wspierającej Ukrainę. Już wcześniej francuski minister dawał do zrozumienia, że gospodarka jego kraju nie tylko co może, ale i powoli przechodzi w tryb wojenny. Wszystko, aby zapewnić dostawy sprzętu dla francuskiej armii i utrzymać dostawy broni dla Ukrainy do walki z Rosją.
Sébastien Lecornu zdradził, że wyrazem zwiększonego priorytetu produkcji broni będą niejako właśnie armatohaubice Caesar, których tylko w tym roku Francja chce wysłać 78 sztuk dla samej Ukrainy. Jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie z zakładów Nexter miesięcznie wychodziły dwie armatohaubice. Według ministra obecnie to już sześć sztuk artylerii jednak docelowo w najbliższym czasie będzie to aż 12 Ceasarów miesięcznie. Skok aż o 600 proc. jeszcze od czasów sprzed 24 lutego 2022.