Amerykański "samolot dnia zagłady" przyleciał do Europy
Amerykański "samolot dnia zagłady", czyli Boeing E-4, który jest w stanie przetrwać wybuch bomby atomowej, przybył do Europy. Czy USA i NATO obawiają się rozpoczęcia przez Rosję wojny jądrowej?
Na początku marca amerykański "samolot dnia zagłady" został dostrzeżony podczas misji szkoleniowej nad Nebraską. Teraz przybył do bazy sił powietrznych RAF Mildenhall w Wielkiej Brytanii, gdzie będzie stacjonował przez bliżej nieokreślony czas. NATO nie ukrywa, że jest to odpowiedź Sojuszu na jądrowe groźby Kremla.
Boeing E-4 znaku wywoławczego GRIM99 wyposażony został w osłonę nuklearną i termiczną. Warta 200 milionów dolarów maszyna mieści na pokładzie sprzęt analogowy, a nie nowoczesną aparaturę cyfrową, co pozwala jej na działanie nawet po wystawieniu na działanie impulsu elektromagnetycznego pochodzącego z wybuchu jądrowego.