8 gier i zabaw, które królowały na podwórkach w PRL-u. Pokaż je dzieciom

Do zabaw z PRL-u wystarczyło podwórko i ładna pogoda na zewnątrz. Zbijak, kapsle, dwa ognie - to tylko niektóre z popularnych wówczas gier. Propozycji jest jednak więcej. Koniecznie pokaż je swoim dzieciom.

PRL to czasy przypadające na lata 1952 - 1989. Postęp technologiczny nie był aż tak dobrze rozwinięty jak dzisiaj. Problemem był też dostęp do wielu produktów codziennego użytku, a co dopiero zabawek. Dlatego dzieci musiały same wymyślać sposoby na spędzanie wolnego czasu.

W czasach PRL-u dzieci niemal każdą wolną chwilę spędzały na podwórku, bawiąc się z rówieśnikami. Najpopularniejsze zabawy podwórkowe PRL-u mogą też spodobać się twoim pociechom.

Zabawa w "głupiego Jasia"

Jedną z popularniejszych zabaw PRL-u była gra w "głupiego Jasia", do której wystarczyła jedynie piłka. Zasady wyglądały następująco: trzy osoby ustawiały się w rzędzie. Dwie z nich stały naprzeciw siebie, jedna w środku.

Reklama

W grze z PRL-u "głupi Jaś" zewnętrzni gracze musieli rzucać do siebie piłkę, natomiast gracz ze środka usiłował ją przechwycić. Dziecko stojące w środku nazywane było "głupim Jasiem". Jeśli udało mu się złapać piłkę, to następowała zamiana ról. 

Zabawa w dwa ognie

Inną, popularną zabawą PRL-u z piłką była gra w dwa ognie, idealna dla większej liczby dzieci, które dzielono na dwie drużyny. Zespoły stawały naprzeciwko siebie na boisku, natomiast jedna osoba z grup przechodziła na pole drużyny konkurencyjnej. Takie dziecko nazywano "matką".

Celem tej podwórkowej zabawy z PRL-u było "zbijanie" osób przez "matkę". "Zbijanie" oznaczało dotknięcie kogoś piłką, czyli inaczej mówiąc - wyeliminowanie takiej osoby.

W zabawie w dwa ognie występowały również wyjątki od "zbijania". Zbicie gracza było nieważne, jeśli piłka odbiła się od ziemi lub w przypadku, gdy dana osoba złapała ją w ręce.

Zabawa w zbijaka

Zbijak był bardzo podobną grą do dwóch ogni, jednak różnił się w jednym aspekcie. W zbijaku na bramkach nie było "matek", czyli dzieci z drużyn przeciwnych, które "zbijały" pozostałe osoby.

Celem tej zabawy z PRL-u było "zbicie" jak największej liczby dzieci z drużyny przeciwnej. Osoba dotknięta piłką schodziła z boiska. Wyjątki zabawy były takie same jak w dwóch ogniach. 

Zabawa w "Baba - Jaga patrzy"

Popularną grą w PRL-u była zabawa o nazwie "Baba - Jaga patrzy". Dzieci grające w tę podwórkową grę musiały wykazać się zachowaniem dobrej równowagi. Dlaczego?

W tej grze z PRL-u dzieci typowały jedną osobę "Baba - Jagę"Dziecko będące "Baba - Jagą" ustawiało się pod drzewem. W tym czasie reszta grupy biegła w jego kierunku. 

"Baba - Jaga" odliczała głośno "raz, dwa, trzy, Baba - Jaga patrzy" i gwałtownie odwracała się za siebie. W tym czasie dzieci musiały zatrzymać się w całkowitym bezruchu. Jeśli któremuś z nich nie udało się, to "Baba - Jaga" zawracała go na początek. Tę zabawę z PRL-u wygrywał ten, kto dobiegł do mety

Zabawa w kapsle

Do zabawy w kapsle potrzebowano kredy, patyka oraz kapsli np. po napojach. Możecie ją znać również pod nazwą wyścigu pokoju.

Na początku tej zabawy z PRL-u należało narysować specjalny tor kredą lub patykiem. Im dłuższy tor, tym gra stawała się lepsza. 

Kapsle przemieszczało się po torze za pomocą pstryknięcia palca. Oczywiście nie mogły one wyjść poza narysowany obszar. Zabawę w kapsle wygrywało dziecko, którego kapsel jako pierwszy dotarł do mety.

Zabawa w klasy

Zabawa w klasy była równie popularną grą PRL-u, a do jej realizacji wystarczył jedynie kamyk i kreda, którą należało narysować pola z cyferkami. Jakie były zasady zabawy w klasy?

Zabawa w klasy odbywała się zazwyczaj w ośmiu rundach. Każde z dzieci rzucało kamykiem na kwadrat po kolei od najmniejszej do największej cyfry. Zadaniem gracza było wskoczenie na pole bez nadepnięcia linii. Wygrywała osoba, która przeszła całe 8 liczb w klasach i nie zawadziła o narysowane linie. 

Zabawa w kolory

Zabawa w kolory również królowała w czasach PRL-u jako gra z piłką. Można było grać w nią w dwie osoby, jak również w większej grupie dzieci.

Podczas zabawy w  kolory wszystkie dzieci ustawiały się w kółku i rzucały do siebie piłkę, wypowiadając głośno różne kolory. Niedozwolone było złapanie piłki, kiedy padło słowo "czarny". 

Zabawa w kolory polegała na stopniowej eliminacji dziecka, które złapało piłkę na kolor "czarny". Początkowo klękało się na jedno kolano, potem na dwa. Następnie po kolejnym "skuszeniu" należało usiąść i dopiero później osoba była eliminowana z gry.

Zabawa w "gąski do domu"

Zabawa w "gąski do domu" zyskała popularność w czasach PRL-u, a do jej gry nie potrzebowano zupełnie niczego. Dzieci grały w nią minimalnie w 4 osoby. 

Jedno dziecko odrywało rolę "matki", inne było "wilkiem", a pozostałe dzieci wcielały się w "gąski". "Mama" i "gąski" ustawiały się naprzeciwko siebie, a "wilk" z boku. 

W tej zabawie z PRL-u "gąski" prowadziły z "mamą" dialog zaczynający się od słów "gąski, gąski, do domu". Po zakończonej rozmowie biegły szybko do "mamy", a "wilk" musiał je złapać. Gra kończyła się, kiedy "wilk" dotknął każde dziecko. 

CZYTAJ TAKŻE:

Nowości w aplikacji PKP Intercity. Bilety opłacisz w inny sposóbO niej nie słyszałeś. 

To najwyżej położona świątynia Śiwy na świecie

Kto zaczął hodować pierwsze psy o płaskich pyskach? Naukowcy opublikowali wyniki badań

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polska Rzeczpospolita Ludowa | gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama