Policja zatrzymała Wolfensteina

W 2006 roku amerykański Departament Obrony padł ofiarą hakera ukrywającego się pod pseudonimem Wolfenstein. Włamał się on także do systemów U.S. Navy, NASA oraz Departamentu Energii. Szczęścia zabrakło mu, gdy... szukał pracy.

Celem hakera było zainfekowanie systemów trojanem, którego zadaniem była kradzież informacji. Wyrządzone przez niego szkody oszacowano na 35 tysięcy dolarów - kwota ta może się jeszcze zwiększyć, gdyż nie zbadano całej "działalności" cyberprzestępcy.

Mimo że udało mu się zdalnie usunąć logi dostępu, aby ukryć wszelkie ślady włamania, 23-letni rumuński student Eduard Lucian Mandru został zidentyfikowany. Policję zainteresowało jego stare konto pocztowe w serwisie Yahoo. Starając się o pracę, wysłał on z adresu wolfenstein_ingrid@yahoo.com swoje CV.

Reklama

Dlaczego postanowił skorzystać z dawno nie używanego konta? Nie chciał po prostu, aby na obecne zaczął trafiać spam. Nie spodziewał się, że jego skrzynka jest w dalszym ciągu monitorowana.

Teraz grozi mu do 12 lat więzienia. Nie wiadomo jeszcze, czy Stany Zjednoczone będą starać się o ekstradycję cyberprzestępcy.

Źródło: hacking.pl

Źródło informacji

hacking.pl
Dowiedz się więcej na temat: zatrzymanie | zatrzymana | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy