Dosyć "Uniwersytetu Google"!

Tara Brabazon z katedry Studiów Medialnych brytyjskiego Uniwersytetu Brighton, wygłosi 16.01.08 odczyt poświęcony zjawisku, które określa mianem "wieku dyletantów wykształconych na Uniwersytecie Google".

Pochodząca z Australii profesor przedstawiła swoim studentom listę obowiązkowych lektur, do których muszą się oni odwoływać podczas przygotowywania prac i odczytów na seminariach. Tara Brabazon zarzuca swoim wychowankom, że ci nie mają już najmniejszej ochoty do podejmowania jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego lub dyskutowania na jakikolwiek temat, lecz wolą kopiować treści i powielać poglądy wyczytane w sieci.

- Musimy wykształcić u naszych studentów umiejętności interpretacyjne i postawić je przed tymi związanymi z techniką - mówi Tara Brabazon i dodaje, że uniwersytety powinny nauczyć swoich wychowanków zadawania pytań, argumentowania i uczestniczenia w debatach. Obecnie powszechną praktyką staje się bezmyślne powielanie opinii i poglądów uchodzących za słuszne tylko dlatego, że zajmują wysoką pozycję w rankingu wyszukiwarki Google albo zostały przedstawione jako "fakty" w Wikipedii.

Reklama

Australijka dodaje: Na skutek powszechnego korzystania z Google i Wikipedii coraz częściej można zaobserwować objawy tłamszenia dyskusji i zastępowania jej spłyconymi, jedynie słusznymi poglądami zdobytymi na Uniwersytecie Google. Wyszukiwarka i Wikipedia udzielają prostych, łatwych do zaakceptowania odpowiedzi na złożone pytania. Istnieje wiele zagadnień, których w ten sposób objaśnić się nie da i wiedza zdobyta tą drogą jest nic niewarta.

Tara Brabazon studiowała w Australii i Nowej Zelandii, gdzie uzyskała trzy licencjaty (w dziedzinie historii, literatury i pedagogiki), trzy tytuły magisterskie (historia, kultura, pedagogika) i obroniła doktorat z historii kultury. Jej wykład dobrze współgra z poglądami przedstawionymi przez ubiegłoroczną noblistkę Doris Lessing, która nie bez racji zarzuciła internetowi, iż ten przyczynił się do wychowania całego pokolenia ludzi nieznających się na niczym. Wypada dodać, że na zjawisko bezmyślnego powielania opinii uzyskanych za pośrednictwem Google zwracali też uwagę naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Grazu, publikując dokument "Report on dangers and opportunities posed by large search engines, particularly Google".

HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy