Dla oszczędności?

Brytyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza wprowadzić w ciągu najbliższych trzech lat rewolucyjny pomysł. Sądy najniższego szczebla w Anglii i Walii maja zostać zastąpione przez... system komputerowy, za pomocą którego można będzie prowadzić najmniej ważne, a najbardziej "pieniacze" sprawy cywilne. Prawujący się obywatele, którzy nie maja dostępu do sieci będą mogli w tym celu skorzystać z serwerów umieszczonych w wyznaczonych biurach porad prawnych.

Brytyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza wprowadzić w ciągu najbliższych trzech lat rewolucyjny pomysł. Sądy najniższego szczebla w Anglii i Walii maja zostać zastąpione przez... system komputerowy, za pomocą którego można będzie prowadzić najmniej ważne, a najbardziej "pieniacze" sprawy cywilne. Prawujący się obywatele, którzy nie maja dostępu do sieci będą mogli w tym celu skorzystać z serwerów umieszczonych w wyznaczonych biurach porad prawnych.

"Zmiany mają objąć w sumie 222 sądy i będzie to pierwsza tak poważna zmiana w konserwatywnym sadownictwie brytyjskim od 1840 roku" - powiedział David Lock - wiceminister sprawiedliwości.

Prototyp opisywanego systemu sądowniczego jest aktualnie testowany w hrabstwie Shropshire. To zaskakujące pociągniecie ma na celu oczywiście obniżenie kosztów obsługi procesów.



A w Szkocji już się nie oszczędza?

Ananova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama