Znamy przyczynę awarii najszybszego samolotu świata

Agencja Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych (DARPA) rozwiązała zagadkę anomalii, które doprowadziły do katastrofy najszybszego samolotu na świecie - HTV-2.

Test tego niezwykłego bezzałogowego obiektu zakończył się po 3 minutach lotu z prędkością 18 200 km/h. Urządzenie warte 308 mln dol. napotkało nieokreśloną anomalię, co spowodowało utratę kontaktu z Ziemią i kontrolowane zejście do oceanu. Naukowcy ustalili, że przyczyną były uszkodzenia poszycia, wywołane ekstremalnie wysoką temperaturą. Autonomiczny system bezpieczeństwa maszyny natychmiast skierował ją ku powierzchni Ziemi.

Siły działające na kadłub stukrotnie przewyższyły jego możliwości. Inżynierowie mają jednak podstawy do opracowania skutecznej ochrony przed temperaturą i innymi niekorzystnymi warunkami. Jedno wiemy na pewno - maszyna jest jednorazowego użytku, co oznacza że niezależnie od przebiegu lotu i tak zakończy swoją podróż w wodach oceanu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samolot bezzałogowy | DARPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy