NASA testuje nowe silniki rakietowe

Odkąd porzucono program lotów wahadłowców, przygotowania do dalekiej eksploracji kosmosu idą pełną parą. Podczas przyszłych misji kapsuła Orion zostanie wyniesiona w przestrzeń dzięki nowej rakiecie nośnej. Zobaczcie jak wyglądały pierwsze testy silników J-2X.

Ostatnio NASA pracuje nad nowym pojazdem kosmicznym o nazwie Orion oraz planuje pierwsze misje z wykorzystaniem tej kapsuły. Zanim jednak daleka eksploracja kosmosu będzie możliwa, potrzebny do tego jest odpowiedni sprzęt. Co ciekawe, do budowy nowych rakiet nośnych zostanie wykorzystana technologia, która wcześniej wynosiła na orbitę wahadłowce.

Po anulowaniu programu Constellation, pierwszego, który miał umożliwić powrót człowieka na Księżyc, potrzebne było opracowanie nowych rakiet, które zastąpią planowane Ares I i Ares V. Tak powstał projekt Space Launch System (SLS), zakładający zbudowanie nowej, ciężkiej rakiety nośnej, która czerpie z doświadczeń programu lotów wahadłowców i rakiet STS.

Silnik rakietowy J-2 został stworzony w latach 60. XX wieku i służył m.in. do napędzania drugiego człona rakiety Saturn V (to ta od programu Apollo). Wychodząc z założenia, że najlepiej korzystać ze sprawdzonych rozwiązań, NASA postanowiła przerobić stare silniki nadając im nazwę J-2X. Będą one napędzać drugi człon planowanej rakiety SLS.

Reklama

Przeprowadzono już pierwsze testy nowego-starego silnika. Wyglądają one naprawdę imponująco, o czym możecie się przekonać na poniższym filmie. Kiedy wreszcie doczekamy się wystrzelania jednej z SLS-ów, z pewnością będzie to jeden z najbardziej spektakularnych startów statków kosmicznych.

Grzegorz Nowak

http://gadzetomania.pl

Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy