Kupujesz sprzęt Apple za 3,5 tys. dol., a tam brak Netfliksa i YouTube'a

Apple Vision Pro to nowe gogle, które wkrótce trafią do sprzedaży. Sprzęt jest drogi, bo został wyceniony na aż 3,5 tys. dol. Tymczasem klienci będą musieli liczyć się z brakami. W dniu premiery zabraknie aplikacji Netflix, YouTube czy Spotify. Jakby tego było mało, to pod względem hardware też mogłoby być lepiej.

Apple ogłosiło datę uruchomienia sprzedaży gogli Vision Pro, które pierwszy raz zaprezentowano w trakcie czerwcowego WWDC24. Urządzenie będzie można zamawiać od piątku za bagatela aż 3,5 tys. dol. Urządzenie będzie więc bardzo drogie i okazuje się, że klienci decydujący się na ten sprzęt będą musieli liczyć się z licznymi brakami.

Reklama

Vision Pro bez aplikacji Netflix, YouTube i Spotify

Google Vision Pro pracują pod kontrolą oprogramowania visionOS, które Apple udostępniło w poglądowej wersji deweloperom już wcześniej. Dlatego na start przygotowano całkiem sporo aplikacji. Użytkownicy sprzętu mogą liczyć na filmy 3D z Disney+ czy dostęp do platformy Amazon Prime Video i nie tylko. Niestety wśród zgodnego oprogramowania zabraknie części gigantów branży streamingowej.

Mowa o aplikacjach Netflix, YouTube i Spotify, które w dniu premiery Vision Pro nie będą dostępne. Jakby tego było mało, to ich twórcy nie zapewnią dostępu do wersji z iPada. Uruchamianie treści będzie możliwe w przypadku tych platform jedynie z poziomu przeglądarki internetowej Safari.

Jest to duży brak, ale pozostaje wierzyć, że z czasem ulegnie to zmianie. Część gigantów branży streamingowej podchodzi do gogli Vision Pro ze sceptycyzmem. Ich rynkowy sukces (lub jego brak) przesądzi zapewne o dalszych planach Netfliksa, YouTube'a czy Spotify.

Gogle Apple mają też braki sprzętowe

Okulary Vision Pro kosztują aż 3,5 tys. dol., a pod względem sprzętowym również nie porywają. Apple nie zaimplementowało w nich wsparcia dla Wi-Fi 6E, a jedynie dla poprzedniego standardu 6. To oznacza, że gogle nie wykorzystają do łączności bezprzewodowej dodatkowego pasma 6 GHz. Ponadto nie mają modułu UWB (Ultrawide Band), która w iPhone'ach dostępny jest od kilku lat (od modeli 11).

Vision Pro to produkt, który początkowo będzie dostępny tylko w ofercie na terenie Stanów Zjednoczonych. Plotki mówią jednak o tym, że jeszcze w tym roku Apple ma wprowadzić ten sprzęt również na inne rynki, co wpłynie na dostępność i zwiększy zainteresowanie futurystycznymi okularami. Być może wtedy giganci branży streamingowej dostrzegą w urządzeniu większy potencjał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Vision Pro | Apple | Google | Ar | VR | Netflix | YouTube | Spotify
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy