Szpitalom w Strefie Gazy brakuje prądu, a Hamas ukrywa cenne paliwo
Izrael po ataku Hamasu ze Strefy Gazy odciął dostęp prądu i paliwa, które mogłyby pomóc terrorystom w dalszych działaniach. Ucierpiały na tym również szpitale, funkcjonujące obecnie na generatorach prądu, ale za kilkanaście godzin przestaną dostarczać prąd dla sprzętu ratującego życie. Terroryści wzywają świat do reakcji, sami jednocześnie ukrywają pół miliona litrów paliwa.
Izraelskie Siły Obronne (IDF) opublikowały na arabskojęzycznym profilu w serwisie X zdjęcia przedstawiające zbiorniki w Strefie Gazy. Twierdzą, że według ich informacji Hamas przechowuje tam duże ilości paliwa. Ukrywany przez terrorystów zapas znajduje się w pobliżu przejścia granicznego w Rafah, na południu Strefy Gazy.
Post został opublikowany kilka godzin po tym, gdy Hamas wezwał kraje arabskie oraz ONZ do podjęcia kroków w celu zaradzenia kryzysowi po odcięcia dostaw prądu do szpitala w północnej Strefie Gazy i nazwał to "zbrodnią przeciwko ludzkości", jak przekazał Times of Israel.