Tajemnicze wstrząsy na Księżycu. Winny lądownik Apollo 17

Księżyc swoją aktywność geologiczną ma daleko za sobą. Co za tym idzie, wszelkie wstrząsy zarejestrowane przez sejsmometry umieszczone na Srebrnym Globie wzbudzają niezwykłe poruszenie wśród naukowców. Jednak przyczyna niektórych z nich związana jest z aktywnością... człowieka.

Misja Apollo 17

Ostatnie lądowanie człowieka na Księżycu miało miejsce 50 lat temu, jednak do tej pory naukowcy analizują dane z nim związane. Statek Apollo 17 wylądował na Srebrnym Globie w grudniu 1972 roku, a jego dolny moduł pozostaje tam do dzisiaj.  

Celem misji nie było jedynie wyniesienie człowieka na Księżyc, ale również przeprowadzenie badań mających na celu pogłębienie wiedzy na temat geologii Księżycowej. W tym celu załoga Apollo 17 umieściła na powierzchni Księżyca sejsmometry. Naukowcy niedawno ponownie zmierzyli zarejestrowaną przez nie aktywność i doszli do ciekawych wniosków. 

Reklama

Księżycowa geologia

Księżyc aktywność geologiczną przejawiał między 3,7 a 2,5 miliarda lat temu. Doświadczał wtedy nie tylko trzęsień, ale również erupcji wulkanów oraz odgazowań. Dzięki temu, że jest ciałem pozbawionym powietrza, dowody na aktywną przeszłość pozostają starannie zachowane w postaci wygasłych wulkanów, jaskiń lawowych oraz innych obiektów.

Mimo swojej geologicznej nieaktywności Księżyc doświadcza pewnych drgań spowodowanych przyciąganiem grawitacyjnym Ziemi oraz gwałtownymi zmianami temperatur. Te drugie są bardzo regularne i znane jako termiczne trzęsienia Księżyca. 

Dzięki najnowszej analizie danych z sejsmometrów misji Apollo 17, wiemy, że trzęsienia Księżyca występują z niezwykłą regularnością, zbiegając się ze wschodem Słońca do najwyższej pozycji na niebie, a następnie powolnym zachodem. Te wstrząsy są tak regularne, że naukowcy nazwali je „księżycowym budzikiem”. 

Nieregularne trzęsienia spowodowały czynniki ludzkie

Za pomocą uczenia maszynowego naukowcy przeanalizowali zbierane przez okres ośmiu miesięcy dane. Oprócz regularnych trzęsień termicznych, o których naukowcy wiedzieli, wykryte zostały jeszcze inne, które nie pasowały do modelu trzęsień księżycowych.  

Naukowcom udało się wykryć źródło anomalii. Okazało się, że za te wstrząsy odpowiada pozostawiony na Księżycu moduł zniżania statku misji Apollo 17. Podczas wschodu Słońca promienie docierające do pojazdu nagrzewały jego powierzchnię, co powodowało rozszerzanie się materiału. W efekcie powstawały wibracje na tyle silne, że układ sejsmiczny był w stanie je wykryć.  

Dzięki uzyskanym w ten sposób informacjom naukowcy będą w stanie lepiej przygotować się do przyszłych misji załogowych na Księżyc. Szczególne znaczenie ma to w przypadku planowanej budowy Międzynarodowej Stacji Badawczej na Księżycu (ILRS) oraz proponowanej przez Europejską Agencję Kosmiczną Księżycowej Wioski.  

W związku z wahaniami temperatur, zamiast stopów metali do budowy księżycowych domów, można wykorzystać materiały kompozytowe, by nie wywoływać lokalnych trzęsień Księżyca. Mimo że te trzęsienia są zbyt małe, by ktokolwiek na powierzchni Księżyca je wyczuł, to jednak badanie ich dostarcza bezcennych danych, które zostaną wykorzystane podczas kolonizacji Srebrnego Globu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apollo 17 | Misja na Księżyc | kolonizacja Księżyca | sejsmograf
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy