Rosja coraz bliżej Księżyca. Łuna 25 weszła w jego orbitę

Rosja postanowiła po raz kolejny wylądować na Księżycu. W związku z czym, w zeszłym tygodniu wystrzeliła swój pierwszy lądownik księżycowy od prawie 50 lat, Łunę 25. Roskosom kilka dni po starcie misji podał, że wszystko przebiega zgodnie z planem, a zespół specjalistów już zaczyna analizować dane przesłane z lądownika.  

Wczoraj natomiast Łuna 25 osiągnęła orbitę Księżyca. Jeżeli Rosji uda się wykonać miękkie lądowanie na księżycowym biegunie południowym, stanie się pierwszym krajem z takim osiągnięciem. Według planu lądownik ma zejść na powierzchnię Księżyca już 21 sierpnia, czyli dwa dni wcześniej niż jego indyjski rywal Chandrayaan 3. 

Po niemal 50 latach przerwy Rosja może powtórzyć swój sukces. Jednak w drodze na Księżyc jest również indyjski lądownik Chandrayaan-3, który ma wylądować na jego powierzchni 23 sierpnia. Wystarczy, że rosyjski lądownik się rozbije i wtedy to Indie będą miały szanse zdobyć tytuł pierwszego kraju, któremu udało się wylądować na księżycowym biegunie południowym.   

Rosyjski statek został wystrzelony z powodzeniem w zeszłym tygodniu z kosmodromu Wostocznyj w obwodzie amurskim w Rosji, zabierając na swoim pokładzie lądownik księżycowy Łuna 25.  

Celem misji Łuna-25 jest zbadanie powierzchni Księżyca, a przede wszystkim sprawdzenie, czy w kraterach w regionie bieguna południowego znajduje się lód wodny. Informacja ta jest niezwykle istotna ze względu na planowane załogowe misje na Księżyc. 

Początkowo misja miała odbyć się we współpracy z NASA, jednak sytuacja geopolityczna spowodowała rozerwanie partnerstwa. Po inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku ESA podjęła decyzję o „zaprzestaniu współpracy z Rosją”. Dotyczy to nie tylko Łuny 25, ale również kolejnych Łuny 26, Łuny 27 oraz misji ExoMars. 

Oczekuje się, że sonda wyląduje na Księżycu już 21 sierpnia. Na biegunie południowym NASA w ostatnich latach wykryła prawdopodobnie ślady lodu z zacienionych kraterach księżycowych. Dlatego właśnie ten obszar jest głównym celem obu misji. 

Lądownik ma krążyć przez jakiś czas na wysokości 100 kilometrów od powierzchni, by następnie zejść do lądowania. Kamery na jego pokładzie już przesyłają obrazy zarówno Ziemi, jak i Księżyca.