Pierwsze zdjęcie egzoplanety w wykonaniu Webba. Jest masywna, ale to planetarny bobas!

Teleskop Webba zrobił swoje pierwsze zdjęcie egzoplanety, czyli planety poza naszym Układem Słonecznym. To gazowy gigant, który nie nadaje się do zamieszkania.

Ezgzoplaneta HIP 65426 b została odkryta w 2017 roku przez teleskop VLT (ang. Very Large Telescope - Bardzo Duży Teleskop), należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego w Chile. Pierwsze zdjęcia były wykonane przy użyciu krótkich fal podczerwonych, a większa szczegółowość była poza zasięgiem naukowców przez wewnętrzną podczerwoną poświatę ziemskiej atmosfery.

Szczegółowe zdjęcie w wykonaniu Webba

Dzięki teleskopowi Webba można było zrobić zdjęcia przy użyciu dłuższych fal podczerwonych, co ujawniło nowe szczegóły. HIP 65426 b ma masę około 6-12 mas Jowisza, ale obserwacje mogą jeszcze zawęzić ten przedział. Jest też bardzo młoda, ma zaledwie 15-20 milionów lat. Dla przypomnienia, wiek Ziemi to 4,5 mld lat. Jej odległość od macierzystej gwiazdy jest około 100 razy większa niż odległość Ziemi od Słońca. Dzięki temu Webb może łatwo odróżnić planetę od gwiazdy.

Reklama

Przeczytaj także: Dzięki balonom 20 kilometrów nad naszymi głowami naukowcy będą szukać trzęsień ziemi

Dlaczego teleskop Webba widzi egzoplanety?

Tak wyraźny obraz planty leżącej poza naszym Układem Słonecznym jest możliwy dzięki koronografom - zestawowi masek zamontowanych w każdym instrumencie, które blokują światło macierzystej gwiazdy HIP 65426. Jej położenie obrazuje niewielka biała gwiazdka na każdym zdjęciu. Dodatkowe elementy wokół planety na obrazach NIRCam to artefakty optyki teleskopu, a nie rzeczywiste obiekty.

Sasha Hinkley jest profesorem fizyki i astronomii na University of Exeter w Wielkiej Brytanii. Wraz z międzynarodowym zespołem prowadzi obserwacje, wykorzystując teleskop Webba.

Instrumenty użyte do obserwacji egzoplanety

Zdjęcia wykonano przy użyciu instrumentów NIRCam (ang. Near-Infrared Camera), czyli kamery bliskiej podczerwieni, i MIRI (ang. Mid-Infrared Instrument) - instrumentowi średniej podczerwieni. Dzięki koronografom mogą wykonywać bezpośrednie zdjęcia egzoplanet.

Zdjęcie przedstawione przez NASA pokazuje obraz egzoplanety HIP 65426 b widziany przez cztery filtry światła. Fioletowy i niebieski przedstawiają obraz z instrumentu NIRCam, a żółty i czerwony z instrumentu MIRI. Zmienny wygląd spowodowany jest różnicami w wychwytywaniu światła przez różne instrumenty.

Wykonywanie bezpośrednich zdjęć egzoplanet jest trudne

Gwiazdy są znacznie jaśniejsze niż planety. HIP 65426 b jest około 10 000 razy słabsza od swojej macierzystej gwiazdy w bliskiej podczerwieni i kilka tysięcy razy słabsza w średniej podczerwieni.

- Uzyskanie tego obrazu było jak kopanie kosmicznego skarbu. Na początku wszystko, co widziałem, to światło gwiazdy, ale dzięki starannemu przetwarzaniu obrazu byłem w stanie usunąć to światło i odkryć planetę — powiedział dr Aarynn Carter, z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, który kierował analizą obrazów.

NASA twierdzi, że choć nie jest to pierwsze zdjęcie egzoplanety  wykonane z kosmosu - ich bezpośrednie zdjęcia uchwycił już teleskop Hubble’a - to wskazuje drogę do eksploracji egzoplanet przez Webba.

Przeczytaj także:

Astronom chce pokazać UFO na zdjęciu w wysokiej rozdzielczości

NASA próbuje trafić sondą DART w asteroidę. Czy uda się zmienić jej orbitę?

Prywatna firma jako pierwsza w historii leci na Wenus. Nie, to nie SpaceX

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba | egzoplaneta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama