Najpotężniejszy wybuch na Słońcu od 6 lat. Najgorsze dopiero nadejdzie

Na Słońcu doszło do najpotężniejszego rozbłysku w obecnym cyklu i jednocześnie od aż 6 lat. Astronomowie wieszczą nadchodzące wielkimi krokami problemy na Ziemi.

Wczoraj (14.12) na Słońcu doszło do gigantycznego rozbłysku rentgenowskiego klasy X2.8 z grupy plam o numerze AR3514. Rozbłysk był bardzo długi, bo klasę M2.0 osiągnął dopiero po 1,5 godziny. Astronomowie ogłosili, że było to największe tego typu wydarzenie w 25. cyklu i jednocześnie od aż 6 lat. Badacze nie kryją, że to dopiero początek wielkich przemian na naszej gwieździe, które już niebawem mogą zaowocować wielkimi problemami na Ziemi.

Chmura naładowanych cząstek wiatru słonecznego z tego wybuchu obecnie rozchodzi się po całym Układzie Słonecznym. Jak oceniają astronomowie, wystrzelona w przestrzeń plazma przemierza kosmos z prędkością nawet 2100 kilometrów na sekundę, czyli 7,5 miliona kilometrów na godzinę. Tutaj nie można nie wspomnieć, że Ziemia oddalona jest od Słońca o ok. 149 milionów kilometrów, zatem plazma powinna zacząć docierać do naszej planety po ok. 20 godzinach.

Reklama

Słońcem targają potężne rozbłyski i wyrzuty materii

Na Słońcu pojawiło się kilka grup plam. Największą z nich jest kompleks AR3514, który wygenerował ten potężny rozbłysk. Co niezwykłe, plamę można obserwować z Ziemi bez potrzeby używania teleskopu. Widoczna jest ona "gołym okiem" na zachodniej części tarczy gwiazdy. Ostrzegamy tutaj, by nie patrzeć na Słońce bez odpowiedniego zabezpieczenia oczu, bo można oślepnąć.

Astronomowie oświadczyli, że są kompletnie zaskoczeni obecną aktywnością Słońca. Jest ona znacznie wyższa niż wcześniej przewidywano i wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego cyklu, a to oznacza, że również sam szczyt będzie obfitował w liczne plamy i potężne rozbłyski. Właśnie to już teraz obserwujemy na powierzchni Słońca, a tego owocem jest ta gigantyczna "dziura" i rozbłysk.

Ziemia może pogrążyć się w całkowitych ciemnościach

Trzeba tutaj podkreślić, że obecnie znajdujemy się w fazie wzrostu aktywności naszej dziennej gwiazdy. Szczyt przewidywany jest na koniec przyszłego roku. Zatem najgorsze dopiero może nadejść. Jeśli będzie on bardziej aktywny od poprzedniego, to możemy oczekiwać problemów w funkcjonowaniu naszej cywilizacji. Potężne rozbłyski i determinowane przez nie burze geomagnetyczne w górnych warstwach ziemskiej atmosfery, mogą doprowadzić do uszkodzeń instalacji kosmicznych i sieci energetycznych na powierzchni naszej planety.

Jest jednak w tym wszystkim też pozytyw, a mowa tutaj o przepięknych tańczących zorzach polarnych nawet nad Polską. Obecnie nie jesteśmy w stanie zaradzić problemom, ale dzięki takim obrazom Słońca i jego obserwacjom, możemy spróbować przewidywać kosmiczną pogodę i takie niebezpieczne sytuacje.

Astronomowie zaskoczeni tak dużą aktywnością Słońca

Wczorajszy (14.12) największy rozbłysk na Słońcu od 6 lat może zaowocować pojawieniem się zorzy polarnej na północy, a być może nawet będzie widoczna ona w Polsce. Pozostaje nam śledzić warunki kosmicznej pogody i stanu atmosfery w naszym miejscu zamieszkania. Zorza może pojawić się na niebie w nocy z soboty na niedzielę (16-17.12).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Słońce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy