Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba uchwycił gwiazdę, która wybuchła

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba został wykorzystany do zobrazowania gwiazdy, która wcześniej eksplodowała. W ten sposób uzyskano niesamowite zdjęcie supernowej o nazwie Kasjopeja A, jednego z najsilniejszych astronomicznych źródeł radiowych. Przechwycony obraz daje nam wgląd w mnóstwo detali.

Gwiazdy z czasem umierają i nierzadko ich żywot kończy się spektakularnym wybuchem. W ten sposób powstają supernowe i jedną z najbardziej rozpoznawalnych jest Kasjopeja A, która eksplodowała kilkaset lat temu i znajduje się około 11 tys. lat świetlnych od nas. Na obiekt skierowano Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, którym uzyskano bardzo szczegółowe obrazy.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba uchwycił supernową Kasjopeja A w szczegółach

Naukowcy wykorzystali dwa instrumenty z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Są to NIRCam (Near Infrared Camera) oraz MIRI (Mid-Infrared Instrument). W ten sposób udało się uchwycić Kasjopeję A na dwa różne sposoby. Uzyskane tak obrazy są naprawdę spektakularne i dają naukowcom wgląd w nowe szczegóły.

Reklama

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest w stanie wykryć skupiska siarki, tlenu, argonu i neonu, które znajdują się w martwej gwieździe. Ciekawym elementem na zdjęciu z obserwatorium jest struktura widoczna niżej w prawym dolnym rogu. Naukowcy nazwali ją "Baby Cas A" i obiekt znajduje się około 170 lat świetlnych za supernową. Z tej materii może powstać młoda gwiazda.

Obserwatorium zaskakuje zdjęciami od blisko dwóch lat

Pod koniec tego miesiąca Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie obchodził drugie urodziny. Wystrzelono go pod koniec grudnia 2021 r. Po kilku miesiącach zaczął dostarczać niesamowite zdjęcia z odległego kosmosu, ale nie tylko. Część jego czasu pracy naukowej poświęcono badaniom Układu Słonecznego i w tym przypadku również uzyskano bardzo spektakularne widoki bliższych nam obiektów ze szczegółami, których nie widziano wcześniej. Wśród nich były planety Jowisz, Saturn oraz Neptun. Obserwatorium powstawało przez wiele lat i pochłonęło miliardy dolarów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama