Dziwne 3-metrowe istoty poruszające się po wzgórzach. Czy to obcy?

Wędrujący po brazylijskich wzgórzach turyści natknęli się na postacie, które nie przypominały ludzi. Na nagraniu udostępnionym przez jednego ze świadków zajścia widać nienaturalnie poruszające się istoty, które górują nawet nad budynkami. Skonsternowani internauci wymieniają się spostrzeżeniami na temat tego czy rzeczywiście mogą to być obcy. Sprawę komentuje znany specjalista od zjawisk UFO, Robert Bernatowicz.

Dziwne istoty na brazylijskim wzgórzu

Pewna rodzina, spędzając swój wolny czas na wędrówce po brazylijskich wzgórzach, natknęła się na coś, co wydało się nie z tego świata. Otóż na jednym z brazylijskich wzgórz na Ilha do Mel w stanie Parana naoczna świadek, Sara Dalete zauważyła dziwaczne postacie, które wydawały poruszać się w wyjątkowo nienaturalny sposób.  

Materiał filmowy, który przedstawia 3-metrowe istoty, szybko stał się viralem, zarówno na X (dawny Twitter), jak i na Instagramie.  

Reklama

Na brazylijskiej wyspie wylądowali kosmici

Na udostępnionym filmie widać 3-metrowe postacie, które wędrują po szczycie wzgórza, na które według autorki nagrania „nie można było wejść”. Dwie niezidentyfikowane istoty poruszają się w sposób nienaturalny, przemieszczając się w zagadkowy sposób. Ciągle jednak pozostają na szczycie.  

Jak się okazuje, Brazylia ma historię dotyczącą zjawisk paranormalnych, ale po raz pierwszy „kontakt” ma miejsce na Ilha do Mel.  

Nawet brazylijskie władze przyłączyły się do zabawy:

Użytkownicy mediów społecznościowych nie są do końca przekonani czy rzeczywiście kobieta spotkała kosmitów. Przede wszystkim zwracają uwagę na to, że materiał jest niskiej jakości i nie da się zobaczyć postaci wyraźnie.

Inny internauta skarży się, że wszystkie tego typu filmy wyglądają, jakby były nakręcone wszystkim, tylko nie dedykowanym do tego sprzętem: „Dlaczego - kiedykolwiek te filmy są publikowane - wyglądają, jakby zostały nakręcone jeżyną”. 

Incydent w Varginha

W 1996 roku w Brazylii doszło do tak zwanego incydentu w Varginha. Było to jedno z najdziwniejszych wydarzeń z udziałem UFO. Gdyby nie to, że wzbudziło niezwykłe emocje wśród mieszkańców miasta oraz zostało podchwycone przez media i poważnych badaczy, całą historię można by uznać na miejską legendę.  

Około godziny pierwszej w nocy z 19 na 20 stycznia 1996 roku, kilka kilometrów od miasta miał jakoby pojawić się pojazd obcych. Dziwny walcowaty obiekt został zauważony przez lokalnych hodowców bydła, jednak niezidentyfikowany pojazd o wyraźnych problemach technicznych oddalił się i zniknął świadkom z oczu.  

Kilka godzin później przechadzające się wieczorem trzy siostry natrafiły na dziwną humanoidalną istotę skuloną przy ścianie opuszczonego budynku nieopodal miasta. Kobiety myślały, że spotkały samego diabła. Postać miała wielkie czerwone oczy i nienaturalnie dużą głowę z wypustkami kostnymi przypominającymi rogi. Gdy mieszkańcy chcieli sprawdzić, czy rzeczywiście w pobliżu ukrywa się coś nie z tego świata, na miejscu znaleźli jedynie wygniecioną trawę i chemiczny odór.  

Robert Bernatowicz podchodzi do sprawy sceptycznie

Robert Bernatowicz, prezes Fundacji Nautilus badającej zjawisko UFO podchodzi do sprawy ostrożnie. Zwraca uwagę przede wszystkim na to, że w dobie wysoko rozwiniętej sztucznej inteligencji nie możemy mieć pewności czy publikowane w Internecie treści są prawdziwe. 

Co więcej, zwraca uwagę, że według jego wiedzy na temat tego typu zjawisk, rejestrowanie obcych odbywa się tylko za ich zgodą: „Z wiedzy dotyczącej zjawiska UFO wiemy, że obce istoty nie dają się filmować i nie pokazują się ludziom. Jeśli tak się dzieje, to przeważnie za ich zgodą i wiedzą” – komentuje Bernatowicz. 

Nie wyklucza, że kobieta mogła nagrać obcych, jednak wydaje się jednocześnie dziwne to, że tylko ona z całej rodziny wyciągnęła aparat, by zarejestrować obserwację. Inni członkowie rodziny w takiej sytuacji pewnie też próbowaliby nagrać istoty. 

Istnieje jeszcze jedno wytłumaczenie całej sytuacji, na które zwraca uwagę Bernatowicz. Mianowicie chodzi o firmy prowadzące specyficzne kampanie reklamowe oparte o tak zwane „fake’i” w mediach społecznościowych. 

Co więc nagrała kobieta z Brazylii? Strachy na wróble? Humanoidalnych kosmitów? Czy może to tylko dzieło zdolnego użytkownika narzędzi AI? Może lepiej niektóre pytania pozostawić bez odpowiedzi...

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UFO | Robert Bernatowicz | zjawiska paranormalne | Brazylia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy