Xmod Wireless - muzyka bez kabla

Zapewne większość osób ma już dość kabli wijących się po podłodze i stanowiących zagrożenie dla życia oraz zdrowia osób postronnych. W najbliższych miesiącach raczej nie mamy co liczyć na zniknięcie kabli, ale na pewno możemy sobie ułatwić życie w niektórych kwestiach, chociażby słuchania muzyki. Z taką inicjatywą wychodzi Creative, prezentując nam Creative Xmod Wireless - zestaw do bezprzewodowego przesyłania cyfrowej muzyki. Czy jest to dobry wybór?

Otwieramy Archiwum X-Fi

Przede wszystkim należy wyjaśnić, czym jest Xmod Wireless. Otóż jest to zestaw składający się z z nadajnika bezprzewodowego Creative Xmod Wireless oraz odbiornika bezprzewodowego Creative X-Fi Wireless Receiver (za zestaw płacimy około 649 zł, a za dodatkowy odbiornik - 349 zł). Dzięki takiemu połączeniu, będziemy mogli przesyłać muzykę bez kabli.

Reklama

Oprócz dwóch wspomnianych urządzeń, w zestawie znajdziemy dwa zasilacze, pilota do każdego z urządzeń (wraz z bateriami), instrukcję oraz CD z dokumentacją. Całość zapakowana jest w gustowne, dobrze prezentujące się pudełka. W końcu nie od wczoraj wiadomo, że opakowanie jest równie ważne, co i sam prezent.

Należy jeszcze dodać, że nie przez przypadek tak często pojawia się tu literka "X". Takie nazewnictwo wiąże się z technologią audio X-Fi Xtreme Fidelity, którą znamy serii kart dźwiękowych X-Fi. Xmod Wireless, podobnie jak testowane już przez nas urządzenie Xmod, zastępuje również zintegrowaną kartę dźwiękową. I podobnie jest w przypadku Xmoda, także tutaj dźwięk może zostać poprawiony za sprawą dwóch technologii - X-Fi Crystalizer i X-Fi CMSS-3D. Pierwsza opcja pełni rolę swoistego rodzaju equalizera (korektor), rekonstruując szczegóły utracone podczas kompresji. Natomiast CMSS-3D stwarza wrażenie przestrzennego dźwięku zarówno podczas korzystania ze słuchawek, jak i głośników.

X-Fi-Men

Pierwsze spojrzenie nadajnik/odbiornik Xmod Wireless i w gruncie rzeczy mamy do czynienia z czymś prezentującym się jak Xmod, tylko że w kolorze czarnym, i z przyciskami do zmieniania tracków. Urządzenie ma wyjście liniowe audio, wyjście słuchawkowe oraz wejście liniowe (stereo RCA). Nie zabrakło także portu USB. Na obudowie z przodu widnieje jeszcze logo Creative oraz logo technologii X-Fi. W rogu umieszczono pokrętło służące do zmiany poziomu głośności.

Generalnie, wyglądowi Xmod Wireless nie można nic zarzucić - z punktu widzenia designu jest to najwyższa półka. Trochę szkoda, że Creative nie umieścił w zestawie kompletu kabli - mowa tutaj o kablach USB i kablach koniecznych do przesyłania dźwięku. Nie można jednak mieć wszystkiego.

Przejdźmy do najważniejszego - jak to działa? Sprawa jest prosta - podpinamy źródło dźwięku do nadajnika, a do odbiornika podłączamy słuchawki lub głośniki. Reszta to magia, a raczej bezprzewodowe przesyłanie dźwięku. Oczywiście, same urządzenia "działają na prąd" (to znaczy, konieczne są kable), ale nadajnik/odbiornik można umieścić w zasięgu 30 metrów, tak więc w mieszkaniu powinno wystarczyć kontaktów. Jeśli źródłem dźwięku będzie komputer, należy napisać, że - podobnie jak w przypadku Xmoda - podłączenie Xmod Wireless tego urządzenia przy pomocy kabla USB nie stwarza problemów (brak skomplikowanej zabawy ze sterownikami).

W tym momencie najważniejszym elementem jest jakość przesyłanego sygnału. Urządzenia obsługują technologię transmisji w paśmie 2,4GHz (bez kompresji). Dźwięk jest czysty, niczym "z kabla". Nie ma mowy o szumach, a już na pewno o przerwach w transmisji. Tutaj bardzo przydatna może okazać się technologia X-Fi Crystalizer, która poprawi jakość cyfrowej muzyki. Natomiast fani Audio CD, którzy tradycyjnie czują dystans do bezprzewodowego przesyłania muzyki, powinni wiedzieć, że jakość dźwięku jest dobra, chociaż najbardziej wierni audiofile i tak zrezygnują z takiego rozwiązania. Kwestia gustu.

Co warte odnotowania, inne bezprzewodowe sygnały (bluetooth, wi-fi) nie stanowią dla Xmod Wireless problemu, nawet jeśli dokupimy kolejne odbiorniki. W sumie możemy skonfigurować - jak nazywa to producent - do czterech indywidualnych "stref" dźwiękowych w różnych pomieszczeniach. Do ich obsługi wykorzystamy pilota nadajnika, który ma stosowne przyciski (kolejne cyfry korespondujące z odbiornikami). Pilot wykorzystywany jest także do obsługi samych urządzeń - zmiany poziomu głośności, wyboru tracków etc. Ale to było dość łatwe do przewidzenia.

Rodzina X-Fi robi imprezę

Oprócz odbiornika i nadajnika Xmod Wireless, do rodziny bezprzewodowych urządzeń przesyłających dźwięk należy także zaliczyć Xdock - stację dokującą do której można podłączyć odtwarzacz muzyczny, a potem streamować z niego muzykę do innych odbiorników. Wystarczy włożyć iPoda albo Zen Vision M, któremu udało się stać realną alternatywą dla marki Apple, aby przelać swoją cyfrową bibliotekę do reszty domu (użyteczność X-Fi Crystalizer wydaje się tu bardziej niż oczywista). Dzięki możliwości wykorzystania odtwarzacza, np. podczas imprez, nie będzie problemów ze zmianą muzyki - wystarczy, że ktoś podepnie swój player i muzyka gra.

Rożnego rodzaju imprezy wydają się dobrym pomysłem na wykorzystanie Xmod Wireless. W ten sposób nie trzeba już podkręcać dźwięku, aby "wszyscy mogli słyszeć". Teraz muzyka może lecieć w drugim pokoju bez budzenia sąsiadów. Oczywiście sporadyczne imprezy nie są wystarczającym powodem, aby taki zestaw kupić. Xmod Wireless wydaje się świetnym rozwiązaniem dla osób, które mają większe mieszkanie albo dom. Po dobrym rozplanowaniu lokalizacji odbiorników, można sobie zorganizować naprawdę przyjemny substytut systemu hi-fi.

Zapewne za kilka lat tego typu urządzenia staną się standardem, a poplątane kable odejdą do lamusa. Czego sobie chyba wszyscy życzymy.



Wymagania systemowe

- Microsoft Windows Vista lub Windows XP (Service Pack 2, x64 Edition lub Media Center Edition)

- Procesor 1 GHz Intel Pentium III, AMD lub ekwiwalentny

- 256 MB RAM (512 MB w systemie Vista)

- Wolny port USB

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy