Test Thrustmaster TX Racing Wheel

/INTERIA.PL
Reklama

Symulatory wyścigowe, w przeciwieństwie do gier o charakterze zręcznościowym wymagają od grającego o wiele większych umiejętności i skupienia. Standardowe kontrolery takie jak klawiatura czy pad nawet w najmniejszy sposób nie oddadzą zachowania samochodu podczas wirtualnego rajdu lub wyścigu. Na szczęście firmy takie jak Thrustmaster świetnie zdają sobie z tego sprawę i poza urządzeniami „dla każdego” posiadają także rozbudowaną ofertę dla simracereów.

Czym jest Simracing? Simracing (z angielskiego "simulated racing") to potoczne określenie na rozrywkę komputerową (bazującą najczęściej na grach lub specjalnie przygotowanym oprogramowaniu) starającą się w jak najlepszy sposób symulować rzeczywiste zawody motorsportowe. Wraz z tym idzie jak najwierniejsze odtworzenie warunków panujących na drodze oraz uwzględnienie wszelkich zmiennych takich jak zużycie paliwa i opon, uszkodzenia, a także przyczepność oraz ustawienia zawieszenia. W przeciwieństwie do grania w produkcje zręcznościowe, kierowca startujący w zawodach simracingowych musi mieć większe pojęcie dotyczące obsługi samochodu oraz znać odpowiednie techniki poruszania się po torze wyścigowym. Z powodu jak najwierniejszego przeniesienia wrażenia z jazdy na komputer oraz idącego z tym wysokiego poziomu trudności, od użytkownika wymagany jest odpowiedni kontroler. Najczęściej są nim specjalnie przygotowane, wzorowane na rzeczywistych kierownice wraz z zestawem realistycznie działających pedałów.

Reklama

Ekosystem

Jedną z największych ofert skierowanych do tego typu zabawy ma amerykańska firma Thrustmaster. Poza już gotowymi zestawami, oferuje ona rozbudowany ekosystem łączący ze sobą poszczególne elementy i pozwalający stworzyć swój własny, zaawansowany kontroler. Taki też stworzyliśmy.

Za podstawę testowego zestawu posłużył dostępny w sprzedaży model TX Racing Wheel Ferrari 458 Italia Edition. Kosztujący ok 1300 zł komplet składa się z się z głównej bazy (tzw. silnika) TX RW, kierownicy (tzw. RIM) będącej repliką oryginalnego z modelu 458 Italia (w skali 7:10 - 28cm) oraz podwójnych metalowych pedałów (gaz + hamulec). Jako, że standardowo dostępny RIM nie przypadł nam do gustu z powodu nienajlepszego wykonania (kiepskie materiały i słabo trzymająca guma), szybko wymieniliśmy go na o wiele bardziej profesjonalny model Sparco R383. Również standardowy zestaw pedałów z powodu braku sprzęgła, niemal od razu poszedł w odstawkę i na jego miejsce pojawił się rozbudowany zestaw T3PA-PRO, uwzględniający nie tylko wszystkie trzy pedały, ale będący także w pełni konfigurowalnym. 

Na takim zestawie zasiedliśmy przed jednymi z najbardziej wymagających obecnie platform symulacyjnych - "Assetto Corsa" oraz "Dirt Rally" i przez kilka dobrych dni oraz nocy "upalaliśmy" kolejne samochody GT oraz WRC. Wszystko po to, by przekonać się jak wiernie uda się odtworzyć prawdziwe zmagania za kierownicą. 

By tekst nie był zbytnio chaotyczny pozwolimy sobie podzielić go na każde urządzenie z osobna, a tym samym opiszemy wszystko po kolei.

Baza TX RW

Baza kierownicy to bez wątpienia najważniejsze urządzenie w przypadku zestawu simracingowego. Jest to tak naprawdę główny silnik odpowiedzialny za wszelkie odczuwalne efekty towarzyszące zabawie. W przypadku modelu TX RW mowa o zaawansowanym mechanizmie łączącym siłownik z bezszczotkowym silnikiem wysokiej jakości. To właśnie on odpowiada za płynne działania efektu Force Feedback, który jest odpowiedzialny za odczucia prowadzenia i przekazywanie efektów do kierownicy. Thrustmaster poszedł o krok dalej i główny serwomotor połączył z zaawansowanym algorytmem FOC (Field Oriented Control) oraz w pełni autorską technologią H.E.A.R.T (HallEffect AccuRate Technology) by cały mechanizm działał jeszcze bardziej precyzyjnie. Wszystko to skutkuje jednym z najlepszych efektów z jakimi mieliśmy okazję się zetknąć. 

Ruchy, drgania oraz obroty kierownicy są mocne, a przy tym niesamowicie dokładne. Wszelkie zmiany terenu niemal natychmiast odczuwalne, a każda nierówność na bieżąco przekazywana do naszych dłoni. Również w przypadku kontrolowanego poślizgu, kierownica sprawnie daje nam znać o sytuacji dzięki czemu dostajemy o wiele więcej informacji w trakcie np. driftowania. Nieważne czy w trakcie wyścigu wpadamy kołami na tarkę, czy podczas rajdu suniemy poślizgiem po szutrze - TX RW natychmiast nas o tym informuje i co ważniejsze pozwala na pełną kontrolę pojazdu. Thrustmaster zastąpił także tradycyjny napęd dwusilnikowy, pasami klinowymi dzięki czemu każdy ruch kierownicy jest odpowiednio cichszy. Grze nie towarzyszą już żadne niechciane odgłosy, poza odpalającym się niekiedy wiatrakiem chłodzącym mechanizm. To dobra wiadomość dla wszystkich "rodzinnych" kierowców.

Na plus zasługuje również sam wygląd bazy. Cały mechanizm został ukryty pod obudową wykonaną z niezłej jakości plastiku. Duże wrażenie robi spora waga i rozmiar urządzenia względem mniejszych silników konkurencji - dzięki temu ma się wrażenie trwalszej konstrukcji. Nieźle wypada też dobrze przemyślany i naprawdę skuteczny system montowania.

Sparco R383

W przeciwieństwie do większości zestawów dostępnych u konkurencyjnych firm, Thrustmaster oferuje jeszcze jedną istotną funkcję - możliwość wymiany samej kierownicy. Ta nie jest na stałe zintegrowana z bazą i istnieje możliwość jej odkręcenia. Jest to ogromna zaleta bowiem nie jesteśmy odgórnie skazani na domyślny RIM i nic nie stoi na przeszkodzie by dokupić model, który bardziej nam odpowiada. Dokładnie w ten sposób postąpiliśmy w przypadku opisywanego zestawu. Bazowa kierownica dołączona do kompletu TX Racing Wheel Ferrari 458 Italia Edition nie do końca spełniła nasze oczekiwania, dlatego szybko zdecydowaliśmy się wymienić ją na profesjonalny model Thrustmaster Sparco R383.

Jak można domyślić się po samej nazwie, opisywany RIM to replika, najprawdziwszej rajdowej kierownicy. Podobnie jak jej realny odpowiednik została obszyta wysokiej jakości czarnym zamszem, a panel środkowy został wykonany ze szczotkowanego aluminium. Wrażenie robi także jej wielkość - 33 cm średnicy to dużo więcej od standardowo przyjętego rozmiaru kierownic komputerowych.

 

Kierownica posiada aż 10 programowalnym przycisków, w tym jeden kierunkowy d-pad świetnie nadający się do np. rozglądania. Dobre wrażenie robią także metalowe łopatki zmiany biegów. Wszystkie elementy naprawdę nieźle do siebie pasują, a samo urządzenie sprawia wrażenie bardzo trwałego. 

Również podczas samego użytkowania Sparco R383 wypada bardziej niż okazale. Ogromnym plusem jest jej kształt oraz wspomniane wcześniej zamszowe obicie. Kierownica pewnie leży w dłoni, a omawiane przyciski zostały sensownie rozmieszczone. Również dostęp do łopatek nie sprawia większych problemów. Dzięki sporej wielkości ma się wrażenie większej dokładności prowadzenia wirtualnego pojazdu, a w pełni okrągły wieniec świetnie nadaje się nie tylko do rajdów, ale także na tor czy do drfitu.

Thrustmaster Sparco R383 to bez wątpienia jeden z najbardziej profesjonalnych modeli kierownic na rynku. Niestety świadczy o tym także cena. Ponad 700 zł za sam RIM to sporo. Na tyle sporo, że w tej cenie można kupić już prawdziwe rajdowe kierownice. Nie powinno to jednak dziwić biorąc pod uwagę jak wierną repliką jest ten model.

T3PA Pro

Na sam koniec pozostawiliśmy zestaw pedałów. Ten, jak opisywaliśmy już wcześniej składa się z osobnych kontrolerów gazu, hamulca i sprzęgła.

To co od razu rzuca się w oczy to ich metalowa konstrukcja i spora waga. T3PA Pro to "kawał porządnej blachy" co dobrze wróży pod kątem długiego użytkowania. Każdy z pedałów działa bardzo precyzyjnie, a przy tym zarówno gaz jak i hamulec stawiają odpowiedni opór podczas wciskania. Gdyby to nie wystarczyło w zestawie otrzymamy także dwa mody wspomagające hamowanie w postaci dodatkowej sprężyny lub gumowego stożka. Mają one za zadanie symulować zmienne siły towarzyszące podczas wciskania hamulca i bez wątpienia spełniają swoje zadanie.

Równie wielkim plusem jest możliwość prostej regulacji odległości pedałów, ich pochylenia i wysokości. Na tym jednak nie koniec. T3PA Pro umożliwiają nam także całkowite przekonfigurowanie ich położenia. Za pomocą dołączonych kluczy imbusowych możemy w nietrudny sposób zmienić położenie pedałów z pozycji poziomej (wystającej z podłogi) na zawieszoną.

Niestety także w tym przypadku czeka nas spory wydatek. Zestaw T3PA Pro to niemały koszt wynoszący około 650 zł.

Podsumowanie

Opisywany zestaw spełnił nasze simracingowe oczekiwania w 100%. Niesamowicie precyzyjna baza TX RW wraz z idealną repliką rajdowej kierownicy pozwoliły niejednokrotnie poczuć nam się jak prawdziwy kierowca wyścigowy, a co najważniejsze zapewnić ogromne pokłady zabawy. Oczywiście kompletując taki zestaw trzeba być świadomym jego ceny. W przypadku opisywanego ekosystemu koszt może śmiało wynieść nawet 2500 zł. Owszem jest to dużo więcej od gotowców np. Logitecha ale również dużo mniej od akcesoriów Fanateca, uznawanego za wzór wśród tego typu urządzeń. Same wrażenia z użytkowania stoją natomiast dużo bliżej tego drugiego. Warto także pamiętać, że osoby pragnące zacząć przygodę z simracingiem nie muszą od razu koncertować się na sprzęcie z tak wysokiej półki. W ofercie Thrustmastera znajdziemy wiele gotowych, niemodowalnych zestawów w niższych cenach, które z pewnością ucieszą wszystkich początkujących.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komputery | gry | kierownica | kontrolery do gier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy