Test Sony NWZ-W273 - wodoodporny Walkman do biegania

Jak sprawdza się Walkman NWZ-W273, odtwarzacz muzyki, który radzie sobie nie tylko podczas biegania, jazdy na rowerze, ale także na basenie? Odpowiedź w naszym teście.

Wiosna wreszcie za oknem, a wraz z dobrą pogodą z siłowni i centrów fitness na zewnątrz wybiegły osoby uprawiające aktywny tryb życia. Słuchanie muzyki podczas biegania, jeżdżenia na rowerze czy wykonywania innych sportów jest czymś normalnym - nic zatem dziwnego, że wraz ze zwiększoną aktywnością w ruch idą odtwarzacze MP3 czy smartfony. Jednak telefon lub odtwarzacz z płatającymi się wszędzie słuchawkami może tylko uprzykrzyć trening. Alternatywą dla "klasycznych" rozwiązań może być takie urządzenie jak Walkman z serii W, swoistego rodzaju połączenie sportowych słuchawek i odtwarzacza w jednym. Pierwsze Walkmany z serii W zadebiutowały 4 lata temu. Dzisiaj natomiast Sony przygotowało model W273, który umożliwia rozkoszowanie się muzyką pod wodą.

Reklama

Zamiast klasycznej emetrójki

 NWZ-W273 jest niewielki, przypomina dwie małe słuchawki bezprzewodowe Bluetooth połączone cienkim, silikonowym pałąkiem. Słuchawki mają podstawowe przyciski (Play/Start, zmiana utworów), a także przycisk Shuffle. Obsługa Walkmana jest bardzo łatwa, nawet jeśli biegamy lub pływamy. Z myślą o użyciu na basenie, model jest dostarczany w komplecie z wkładkami dousznymi w różnych rozmiarach. Użycie wkładek dousznych o optymalnej wielkości zapobiega przedostawaniu się wody do wnętrza ucha. Gadżet jest odporny na zanurzenie do głębokości 2 metrów (klasa ochrony IPX8).

Kształt W273 sprawia, że nie musimy go podczepiać do gogli (podczas pływania) lub do naszego ubrania, wsadzać do kieszeni i tak dalej. Odtwarzacz nie spadnie podczas aktywności fizycznej, nawet jeśli pływamy. Każdy, kto miał problemy z telefonem lub odtwarzaczem używanym podczas na przykład biegania wie, że rozwiązanie z serii W mogą być fajną alternatywą. Odtwarzacz leży dobrze, w ogóle "go nie czuć", nawet jeśli mamy na głowie czepek. Dobrze. Zatem - czy jakość dźwięku stoi na tym samym poziomie, co wykonanie i pomysł?

Pod wodą

Sprzęt ładujemy przy pomocy stacji dokującej, którą znajdziemy w zestawie. Po podłączeniu możemy także kopiować muzykę. Walkman W273 ma 4GB pamięci. Nie jest to dużo, ale wystarczy.  Co ciekawe, 3-minutowe ładowanie  wystarczy na około 60 minut słuchania. Natomiast po całkowitym naładowaniu wewnętrzny akumulator umożliwia odtwarzanie nawet przez około 7 do 8 godzin. To także powinno wystarczyć.

A sam dźwięk?  Słuchawki mają szerokie pasmo (od 20 do 20 000 Hz) i oferują doskonały dźwięk, jak na warunki tego typu playerów. Trudno się dziwić - cokolwiek by nie mówić, Sony "wymyśliło" branże mobilnego słuchania muzyki, zatem ta firma ma odpowiednie technologie, aby dostarczyć odpowiednią jakość. Nawet jeśli jesteśmy zanurzeni, poziom głośności dźwięku praktycznie pozostaje taki sam. Trudno zatem  szukać tutaj minusów.  Także w tym modelu nie zabrakło funkcji ZAPPIN, znanej z innych Walkmanów, dzięki której można posłuchać fragmentu refrenu utworu i zdecydować, czy chcemy odtworzyć go w całości.

Podsumowanie testu Walkman NWZ-W273

Walkman NWZ-W273 kosztuje około 350 zł. Jest to odpowiednia cena. Szczególnie, że jest  urządzenie stworzone z myślą o pewnej grupie osób, która szuka właśnie takiego rozwiązania. W dobie popularności smartfonów trochę zapomnieliśmy, że są lepsze rozwiązania związane na przykład z słuchaniem muzyki. 

Pozwólcie, że zakończę tekst anegdotą z testowania wodoodpornego Walkmana na jednym z krakowskich basenów.

 - A pan musi pływać w tym aparacie słuchowym? - pyta mnie ratownik, który wygląda na takiego, co widział na własne oczy sukcesy Orłów Górskiego,

- To wodoodporny odtwarzacz muzyki zrobiony przez Sony - odpowiadam,

- Czego te Japończyki nie wymyślą - zdziwił się rozmówca.

No właśnie.

Łukasz Kujawa


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Walkman | MP3 | pliki mp3 | pływanie | nurkowanie | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama