MacBook 13" - mistrz designu

Czy dzisiejsze notebooki mogą jeszcze czymś zaskoczyć? Apple jest gotowe udowodnić, że jeszcze nie widzieliśmy wszystkiego - jak sprawuje się nowy, 13-calowy MacBook?

Stylistyka i wykonanie odgrywają dzisiaj podstawową rolę w świecie nowych technologii - jedna firma wie o tym doskonale od lat, Apple. Można znaleźć różne wady w wypuszczanych przez koncern z Cupertino produktach, jednak jednego nigdy nie można im odmówić - stylu. Także nowe MacBooki mają przede wszystkim zachwycać swoim wyglądem. Ale czy obudowa to wszystko?

Pierwsze wrażenie

Jak wspomnieliśmy akapit wyżej - design to dla Apple podstawa. Tym razem nie jest inaczej - nowy MacBook ma obudowę typu "unibody". Co więcej, jest ona w pełni zrobiona z aluminium oraz szkła. Zastosowaną tutaj technologię produkcji znamy już z MacBooka Air. Nie ma się co oszukiwać - komputer prezentuje się rewelacyjnie. Aluminium nie tylko sprawdza się doskonale w dotyku oraz eliminuje problem z odciskami po dotknięciu obudowy - ten materiał gwarantuje także zabezpieczenie przed zarysowaniem.

Reklama

Jest jednak cena za taką obudowę - notebook jest stosunkowo ciężki, szczególnie jak na sprzęt mający ekran o przekątnej 13.3-cali. Waga 2,04 kg to nadal mniej niż część podobnych notebooków na rynku, ale wyraźnie da się "czuć" te 2 kilo (i tak ten model jest lżejszy od poprzednika). MacBook ma rozmiary 2,41 cm (wysokość) na 32,5 cm (szerokość) na 22,7 cm (głębokość). Raz jeszcze - dobrej prezencji temu MacBookowi odmówić nie można.

Porty komunikacyjne i napęd

Notebooka ma wbudowany interfejs sieci bezprzewodowej Wi-Fi AirPort Extreme2 (zgodny ze specyfikacją roboczą IEEE 802.11n), interfejs Bluetooth 2.1 oraz interfejs sieci Gigabit Ethernet. Nie zabrakło dwóch portów USB, ale na próżno szukać czytnika kart, portu HDMI (zamiast tego dostaniemy DisplayPort) lub portu ExpresGate. Powód? Taka jest arbitralna decyzja Apple. Nie kryje się za tym nic więcej.

Z tego samego powodu nie znajdziemy także tutaj napędu Blu-ray - ograniczono się do napędu DVD umożliwiającego odczyt oraz zapis (także dwuwarstwowy). Oczywiście nie zabrakło doskonałego jak zawsze napędu szczelinowego - a nie potencjalnie niebezpiecznej tacki. Jednak brakuje trochę nowej generacji w postaci BD. Apple prawdopodobnie woli promować swoją usługę iTunes i filmy w HD.

Pora włączyć

Na pokładzie notebooka oczywiście znajdziemy system operacyjny Leopard - ma on tylu zwolenników, co i przeciwników - jednak nie jest to miejsce i czas, aby o tym pisać. Szybko zobaczymy, że komputer ma wyłącznie gładzik, bez przycisków. Otóż tym razem wystarczy delikatnie "dociśnięcie", a całość będzie funkcjonować tak samo, jak w przypadku przycisków.

Nowy trackpad jest o 39 procent większy, niż te znane z poprzednich modeli. Podobnie jak w przypadku MacBook Air, także i te modele mogą pochwalić się obsługą trackpada przy pomocy dotyku (tym razem aż do czterech palców jednocześnie). Początkowo ciężko się przyzwyczaić, ale szybko łapiemy bakcyla.

Wyświetlacz o przekątnej 13,3 cala, z podświetleniem LED i błyszczącą powłoką sprawdza się dobrze, chociaż standardowo nie należy spodziewać się rewelacji w temacie pionowego kąta widzenia. Ale to norma. Kolory oraz kontrast nie budzą zastrzeżeń. Jak prezentuje się kwestia rozdzielczości? Nowy Macbook obsługuje rozdzielczości: 1280 na 800 (bezpośrednia), 1152 na 720, 1024 na 640 oraz 800 na 500 pikseli w proporcjach 16:10; 1024 na 768, 800 na 600 oraz 640 na 480 w proporcjach 4:3; 720 na 480 pikseli w proporcjach 3:2.

Nvidia na pokładzie

Na rynku znajdziemy dwa modele nowego MacBooka - z procesorem Intel Core 2 Duo 2,0 GHz lub 2,4 GHz. Różnić będą się także dyski twarde - 150 oraz 320 GB. Najważniejszą różnicą - a także nowością w tej linii MacBooków - są układy graficzne firmy Nvidia. Na pokładzie notebooków znajdziemy procesor graficzny NVIDIA GeForce 9400M z 256 MB pamięci SDRAM DDR3. Drugą opcją jest układ 9600M GT.

Trzeba przyznać, że dzięki takiemu skokowi - i rezygnacji z ATI - wreszcie możemy mówić nie tylko o komputerach, które dobrze radzą sobie z obsługą wielu aplikacji, ale nie straszna jest im grafika 3D. Oczywiście "jedyne", czego teraz potrzebują komputery Apple to... dobre gry. Liczba gier wydawanych na platformy Apple nadal nie zaskakuje - w najbliższej przyszłości możemy spodziewać się większej liczby tytułów, ale na razie trudno mówić o rewolucji. Pomimo tego jest potencjał - teraz czekamy na resztę.

Bateria

Ile wytrzyma bateria w opisywanym MacBooku? Apple mówi o 5 godzinach, ale po włączeniu komunikacji Wi-Fi oraz przy intensywnym korzystaniu z układów graficznych - nie ma o tym mowy. Bardziej realne w tym przypadku wydaje się między 2,5 a 3 godziny. To jednak dobry wynik przy ciągłej i związanej z wieloma procesami pracy.

Podsumowanie

Nowy MacBook naprawdę zachwyca - ale, podobnie jak inne produkty Apple, przy jego zakupie będziemy musieli pamiętać o pewnych ograniczeniach, a także musimy być przygotowani na spory wydatek - między 5 a 6 tys. złotych. To dużo - za tę cenę można znaleźć notebooki z Windowsem prosto z najwyższej półki. Z tą różnicą, że nie są one aluminiowe. I nie mają logo Apple. Co kto lubi.

PLUSY

- rewelacyjna obudowa,

- układy Nvidia,

- touchpad.

MINUSY

- brak portu HDMI, czytników kart i DVI,

- cena.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Apple | "Mistrz"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy