Hammer Blade 3 - test

Hammer Blade 3 /INTERIA.PL
Reklama

Sprawdzamy najnowszy, wzmocniony smartfon polskiej firmy mPTech - model Hammer Blade 3 obsługujący technologię eSIM. Jak smartfon sprawdził się "w boju"?

Polska firma mPtech coraz odważniej wchodzi w segment bardziej zaawansowanych smartfonów. Ich najnowsza propozycja, nowy model z rodziny Blade, ma łączyć wszystkie cechy wzmocnionego telefonu z technologiami oferowanymi przez modele powyżej segmentu budżetowego. Dodatkowo jest to pierwszy telefon w mPtech z eSIM. Co wyszło z takiego połączenia? 

Wygląd i wykonanie

Zacznijmy od samego pudełka, bo w przypadku Blade’a 3 to nietypowy element. Polski producent postawił na duże, otwierane z góry pudełko, w którym umieszczono na środku telefon. W pudełku, oprócz telefonu i dokumentacji, znajdziemy specjalnie zaprojektowany kabel USB (jest wzmocniony, ma pomarańczowy kolor i jest zabezpieczony przed łatwym splątaniem się), a także standardową ładowarkę.

Reklama

Sam telefon można opisać jako masywny, co nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę jego wzmocniony (z angielskiego ten segment nazywany "rugged") charakter. Blade 3 waży 245 g i ma wymiary: 163,6 na 78,2 na 12 mm. Podobnie jak inne modele z serii Hammer, również ten ma specjalne "zderzaki" po bokach i dodatkową warstwę z tylnej części obudowy. Ekran z przodu pokryto Gorilla Glass 3. Smartfon ma stopień ochrony IP69, czyli: ochrona pyłoszczelna i ochrona przed zalaniem silną strugą wody pod ciśnieniem (80-100 bar i temp. +80°C), dodatkowo jeszcze odporność na upadki w standardzie IK07 (oficjalnie wytrzyma upadek z wysokości 1,2 m). 

Ponadto telefon ma certyfikat militarny MIL-STD-810G oraz wodoodporne złącza USB-C 3.0. Nie jest to zatem "niezniszczalne" urządzenie, ale z pewnością wytrzyma znacznie więcej niż niejeden flagowiec, nie mówiąc już o tańszych telefonach.

Producent postawił na ponadprogramowe przyciski: oprócz tych standardowych, na górze znajdziemy przycisk SOS, a po lewej stronie przycisk do wykorzystania m.in. jako spust migawki w aparacie. Z tyłu umieszczono czytnik linii papilarnych (działa bardzo sprawnie) i głośnik (bez rewelacji). Jak wspomniano, Blade 3 wspiera eSIM (oraz standardowe SIM), rozwiązanie umożliwiające np. swobodne przełączanie się między sieciami telekomunikacyjnymi (Więcej informacji o tym, co oferuje eSIM).

Podsumowując, Hammer Blade 3 prezentuje się dobrze, jak na segment urządzeń, który reprezentuje. Nie jest to typowy telefon, zatem trudno porównywać go do zwykłych smartfonów. Najbliżej mu do modeli oferowanych przez markę CAT - w podobnym segmencie cenowym CAT nie ma w zanadrzu nic znacznie lepszego.

Specyfikacja i kultura pracy

Smartfon ma 6,2-calowy wyświetlacz wykonany w technologii IPS, obsługuje on rozdzielczość 1520 na 720 pikseli (320 ppi). Standardowe telefony w segmencie cenowym 1499 zł przyzwyczaiły nas do wyższej rozdzielczości, ale dla niszy smartfonów rugged taka specyfikacja to nadal norma. Z pewnością należy pochwalić jakość kolorów i kontrast samego ekranu - pod tym względem nie można mu wiele zarzucić, chociaż zapewne niektórzy chcieliby jeszcze wyższy poziom jasności, aby uniknąć ewentualnych problemów podczas korzystania z telefonu w środku słonecznego dnia.

Pod wzmocnioną "maską" Blade’a 3 znajdziemy procesor MediaTek MTK6762V (wariant P22 Helio), GPU PowerVR Rouge GE8320 i 4 GB RAM oraz 64 GB wbudowanej pamięci (realnie 52 GB do użytku). Jak specyfikacja przekłada się na syntetyczny benchmark?

Geekbench 5.0: 159 pkt. (singe-core); 811 pkt. (multi-core) 

Dla porównania: 

Realme 7  Geekbench 5.0:  516 pkt. single-Core, 1639 pkt. multi-core,

Xiaomi Redmi Note 9 Pro -  Geekbench 5.0: 565 pkt. single-Core, 1759 pkt. multi-core.

Vivo Y70: GeekBench 5.0: 315 pkt. (single-core) i 1380 pkt. (multi-core).

Jak zatem widać, "na papierze" Blade 3 odstaje od smartfonów za około 1000 zł, ale - po raz ostatni - nie ma co stosować bezpośrednich porównań w przypadku telefonów klasy "rugged". W praktyce jest to konfiguracja działająca wystarczająco szybko, aby nie mieć problemów podczas standardowego korzystania z telefonu. Android 10 zainstalowany w Blade 3 reprezentuje wersję na tyle czystą, na ile jest to możliwe, co wraz z mniejszą rozdzielczością ekranu, zapewnia dobrą płynność i osiągi lepsze niż tańsze modele hammerów czy - generalnie - inne tańsze (600 zł w dół) smartfony.

Aparat

W Blade 3 znajdziemy z tyłu jeden obiektyw o rozdzielczości 48 megapikseli - obecnie to standardowa optyka w niedrogich telefonach. Podstawowa nakładka aparatu Androida umożliwia nakręcenie filmu i zrobienie zdjęcia portretowego. Aparat ma cyfrowy zoom 4x. Jakość oferowanych zdjęć? Bez niespodzianki. W dobrym świetle, szczególnie na zewnątrz, otrzymujemy typowe zdjęcia dla takiej matrycy, czyli wyłącznie poprawne fotografie, w tym również portretowe. Czym mniej światła - tym większe problemy, łącznie z nieczytelnymi zdjęciami przy słabym świetle. Nie ma trybu nocnego. To na pewno więcej niż aparat "do robienia notatek", ale nie ma co liczyć na zdjęcia na poziomie telefonów za ponad 1000 zł z tego roku - bez wątpienia jednak bije on na głowę to, co znamy z tańszych modeli marki Hammer.

Przykładowe zdjęcia: 

Z przodu, w formie wycięcia, znajdziemy aparat z obiektywem o rozdzielczości 8 megapikseli. Ma on duże problemy z "łapaniem światła", nawet w dobrze oświetlonych pomieszczeniach. Lepiej o nim zapomnieć.

Bateria

Telefon ma akumulator o pojemności 5000 mAh - pełen cykl ładowania zajmuje około 180 minut. Z taką baterią i ekranem telefon bez problemu wytrzyma dobę standardowego użytkowania. Wynik pomiędzy 36 a 48 godzin - przy odpowiednim użytkowaniu - będzie jak najbardziej do osiągnięcia.

Podsumowanie

Cena: 1499 zł

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mPTech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy