Creative SXFI Air – test

Creative SXFI Air /materiały prasowe
Reklama

Sprawdzamy słuchawki Creative SXFI Air – sprzęt wyposażony w technologię Super X-Fi mającą znacznie poprawić jakość dźwięku podczas oglądania filmów, grania i słuchania muzyki. Jak sprawdzają się w praktyce.

Ze względów rynkowych producenci słuchawek są zmuszeni do prześcigania się w pomysłach mających przyciągnąć klientów. Creative, weteran branży audio, chce zwrócić uwagę na swój produkt za pomocą technologii Super X-Fi. Co kryje się za tym terminem i jak zaimplementowano opisywaną technologię w modelu słuchawek Creative SXFI Air?

Super X-Fi- co to jest?

Cytując producenta - Super X-Fi zapewnia holograficzny dźwięk dostosowany do naszych uszu. Technologia Super X-Fi zmienia dźwięk filmu lub w grze, a także brzmienie muzyki. Włączamy ją korzystając z przycisku na samych słuchawkach (jeszcze wrócimy do jakości dźwięku oferowanego przez Creative.) Ale słuchawki SXFI Air to nie tylko ten dodatkowy tryb.

Reklama

Po pobraniu aplikacji SXFI wykonujemy zdjęcie... naszego lewego i prawego ucha, a także twarzy. Dlaczego? Technologia Super X-Fi personalizuje wrażenia dźwiękowe w oparciu o to, jak słyszymy  dźwięk, aby zapewnić najbardziej realistyczne doznania - tak twierdzi producent. Creative zastosował rozwiązanie, które - w swojej wersji - próbuje również wprowadzić firma Sony (360 Reality Audio). Skan połowy twarzy i uszu ma doprowadzić, w teorii, do wygenerowania profilu tworzącego holograficzne audio dopasowanego do naszych indywidualnych potrzeb. W dalszej części odpowiedzmy na pytanie: "Czy to działa?".

Wykonanie i możliwości słuchawek

Poświęćmy chwilę czasu samym słuchawkom. Prezentują się standardowo, co bynajmniej nie oznacza, że źle. Wręcz przeciwnie, Creative ma doświadczenie w produkcji słuchawek, zatem trudno przyczepić się do któregoś z elementów. Konstrukcja ma muszle nauszne, tkaninę siatkową i piankę zapamiętującą kształt ucha.  Pierścienie nauszników oferują zmienne kolory RGB, modyfikujemy je przy pomocy kolejnej aplikacji (Air Control). Światełka można wyłączyć. Na rynku znajdziemy czarną i białą wersję słuchawek.

Pasmo przenoszenia wynosi 20 Hz ~ 20 kHz. Przetwornik to magnes neodymowy o średnicy 50 mm. Pasmo przenoszenia mikrofonu wynosi 100Hz ~ 8KHz. Impedancja to 32 omy. Słuchawki korzystają z Bluetooth 4.2 (szkoda, że nie 5.0). W zestawie znajdziemy  kabel USB i 4-biegunowy kabel analogowy 3,5 mm.

Słuchawki zostały wyposażone w gniazdo kart SD, dzięki czemu mogą pełnić funkcję odtwarzacza MP3 (obsługują również standard FLAC). Nie zabrakło jacka 3,5 mm, a także mikrofonu (odłączany mikrofon NanoBoom, bardzo ciekawe rozwiązanie). Wyboru trybu (dźwięk via USB, Bluetooth lub z karty microSD) dokonujemy przez wciśnięcie przycisku na słuchawkach. Podobnie włączamy/wyłączamy tryb Super X-Fi. Zmiana poziomu głośności/wyboru kawałków muzycznych dokonujemy poprzez dotknięcie prawego nausznika.

Bez ładowania słuchawki będą działały pomiędzy 8 a 10 godzin, zależnie od ustawień.

Przejdźmy do tego co najsilniejsze, czyli do jakości dźwięku.

Gramy, słuchamy i oglądamy

Testowanie jakiegokolwiek urządzenia z segmentu audio jest bardzo subiektywne - to żadne odkrycie. Ale zastosowanie personalizacji SXFI jeszcze bardziej pogłębia jednostkowe odczucia. Dlatego testowany sprzęt, szczególnie po uruchomieniu trybu Super X-Fi zapewne zostanie odebrany inaczej, zależnie od użytkownika. My możemy podzielić się wyłącznie naszymi odczuciami.

Zacznijmy od grania. Słuchawki podłączyliśmy (tryb USB) do komputera Acer Predator Triton 500, a potem włączyliśmy grę "Control", doskonale udźwiękowiony tytuł Remedy. Wrażenia? Doskonałe. Różnica pomiędzy standardowymi słuchawkami (analogowe podłączenie), a trybem USB i Super X-Fi jest wyraźnie odczuwalna. W uproszczeniu, dźwięk jest bardziej przestrzenny, daje grającemu iluzję korzystania z kina domowego. Słowo "iluzja" nie pojawia się przez przypadek - słuchawki SXFI nie mają komponentów sprzętowych naśladujących systemy dźwiękowe 5.1/7.1, zatem lepsza głębia i "przestrzeń" do zasługa oprogramowania, algorytmów i dodatkowych chipów. Ale, działa, chociaż zapewne finalny efekt będzie zależy od samej gry i jej udźwiękowienia.

W przypadku filmów (serial "Czarnobyl", kilka trailerów, YouTube, Netflix) słuchawki sprawdziły się równie dobrze. Zasada działania była identyczna jak w przypadku grania - "przestrzenność", głębia i bardziej "kinowe" odczucia. Tego SXFI Air nie można było odmówić.

Testy zakończmy na muzyce. Słuchawki sparowaliśmy z Oppo Reno Z, smartfon miał zainstalowane obie aplikacje Creative’a. Druga ze wspomnianych (Air Control), umożliwia wprowadzenie kilku prostych modyfikacji ustawień (np. basy). Włączenie Super X-Fi w przypadku muzyki, no cóż, daje różne efekty - to co działało w grach i filmach, niekoniecznie sprawdzi się w każdym gatunku muzyki. Szczególnie, jeśli dobrze znamy dany kawałek (jesteśmy przyzwyczajeni do "jego brzmienia"). Ale Super X-Fi zawsze można wyłączyć. Co wtedy? Mamy na uszach poprawne słuchawki z niezłą jakością reprodukowanego dźwięku - produkt, jakich na rynku wiele.

A kwestia personalizacji dźwięku? W naszym przypadku zagwarantowała ona jakość przewyższającą inne, typowe słuchawki w tym przedziale cenowym, ale do słuchania tylko i wyłącznie muzyki via Bluetooth znajdziemy lepsze produkty. Co - raz jeszcze - nie oznacza z SXFI Air jest coś nie tak.

Podsumowanie


Cena: około 699 zł


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Creative
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy