Starship na Marsa? NASA szuka wsparcia w misji na Czerwoną Planetę

NASA myśli o misji załogowej na Marsa, co nie będzie prostym zadaniem. Dlatego agencja bierze pod uwagę w realizacji celu sektor prywatny, który może tu być bardzo pomocny. Na przykład Starship, który będzie w stanie dostarczyć na Czerwoną Planetę nie tylko zaopatrzenie, ale również astronautów.

NASA obecnie skupia się na powrocie ludzi na Księżyc w ramach przedsięwzięcia Artemis. Agencja jednak patrzy w przyszłość i myśli również o załogowej misji na Marsa, co będzie jeszcze trudniejszym zadaniem. Okazuje się jednak, że pomocny może tu być prężnie rozwijający się sektor prywatny.

Reklama

NASA już teraz polega na sektorze prywatnym

Amerykańska agencja wie, że sektor prywatny jest jej potrzebny i pozwala zaoszczędzić mnóstwo wydatków. Tak jest w przypadku Artemis, czy misji powrotu na Księżyc. To złożone przedsięwzięcie, które jest realizowane etapami. NASA wydała mnóstwo pieniędzy na budowę rakiety Space Launch System i dlatego dostarczenie księżycowego lądownika powierzono sektorowi prywatnemu.

W roli księżycowego lądownika został wybrany Starship, czyli statek budowany przez SpaceX. Nie jest on jeszcze gotowy i opóźnienia w jego realizacji wpływają na harmonogram misji Artemis. Dziś już wiemy, że lądowanie ludzi na Srebrnym Globie nie odbędzie się przed 2026 r.

Starship na Marsa

Samo SpaceX wierzy, że Starship będzie mógł polecieć na Marsa jeszcze przed końcem tej dekady. NASA wie, że przygotowanie odpowiedniego systemu samodzielnie zajęłoby mnóstwo czasu i pieniędzy. Dlatego agencja spogląda na sektor prywatny, w którym widzi współpracę.

NASA poprosiła sektor prywatny o potencjalne rozwiązania, które można wykorzystać nie tylko w misji na Księżyc, ale również na Marsa. Firmy komercyjne będą mogły zaprezentować technologie, które da się wykorzystać w trakcie wypraw na Czerwoną Planetę. Spodziewajmy się, że SpaceX zwęszy tu dla siebie szansę na miliardowy kontrakt.

Statek SpaceX nie jest jeszcze gotowy

Starship nie jest jeszcze gotowy, ale pewnie SpaceX będzie proponowało NASA własny statek w roli systemu dostaw na Czerwoną Planetę. Rakieta będzie w stanie wynosić w przestrzeń ogromne ładunki, a po zatankowaniu na orbicie będzie mogła udać się z nimi w dalszą podróż.

Oczywiście na efekty przyjdzie nam poczekać. NASA obecnie skupia się na misji Artemis, gdzie SpaceX odegra ogromną rolę. Jeśli rozwiązania firmy sprawdzą się na Księżycu, to pewnie wtedy agencja będzie mocniej myśleć o ich roli w trakcie ewentualnej misji na Marsa. Ta nie odbędzie się wcześniej niż w przyszłej dekadzie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NASA | SpaceX | Mars | Kosmos | misja kosmiczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy