Starlink już w przyszłym roku jako sieć komórkowa. Ale...

Satelitarna usługa internetowa od SpaceX już w przyszłym roku oferować będzie użytkownikom sieć komórkową. Elon Musk nie jest jednak w stanie w 100 proc. dotrzymać słowa.

Satelitarna usługa internetowa od SpaceX już w przyszłym roku oferować będzie użytkownikom sieć komórkową. Elon Musk nie jest jednak w stanie w 100 proc. dotrzymać słowa.
Starlink na smartfonach? Tak, jako sieć komórkowa /123RF/PICSEL

Firma należąca do Elona Muska opublikowała stronę docelową swojej nadchodzącej usługi bezprzewodowej, wstępnie nazwanej Starlink Direct to Cell, na której zainteresowani mogą dowiedzieć się więcej na temat planowanego harmonogramu rozwoju. Możemy tam przeczytać, że Starlink zamierza zacząć od wiadomości tekstowych i dopiero rok później dodać obsługę połączeń głosowych oraz wsparcie transferu danych i Internetu Rzeczy.

Funkcja Direct to Cell powinna obsługiwać większość standardowych telefonów zgodnych z LTE bez konieczności inwestowania w dodatkowy sprzęt, umożliwiając łączność niezależnie od tego, gdzie się znajdujemy. No może prawie wszędzie, bo firma twierdzi, że usługa będzie działać "wszędzie tam, gdzie widać niebo", co sugeruje, że może nie być zbyt skuteczna w pomieszczeniach. Co warto jednak podkreślić, istniejąca konstelacja 4265 satelitów nie jest kompatybilna z nową usługą komórkową, więc Elon Musk musi wysłać w kosmos nowe - początkowo będą wystrzeliwane za pomocą rakiet Falcon 9, a później Starship (kiedy już uda się pokonać wszystkie przeciwności losu). 

Reklama

Przypominamy, że dyrektor generalny SpaceX ogłosił plany dotyczące kosmicznych wież komórkowych w sierpniu 2022 roku, kiedy to dowiedzieliśmy się też, że SpaceX będzie współpracować z T-Mobile przy wdrażaniu usługi w Stanach Zjednoczonych.

Idzie nowe. Już niedługo będziemy dzwonić przez kosmos

I nie da się ukryć, że łączność satelitarna w ogóle nabiera ostatnio tempa (choć do powszechnej popularyzacji tej technologii wciąż jeszcze daleka droga). Apple dodało do iPhone'a 14 (i nowszych modeli) funkcję Emergency SOS, która pozwala wysyłać SMS-y do służb ratunkowych, gdy jesteśmy poza siecią i nie mamy dostępu do sieci komórkowej ani Wi-Fi.

Inne marki także idą w tym kierunku, choćby chińskie ZTE, a AT&T nawiązało współpracę z AST SpaceMobile i w kwietniu pomyślnie nawiązało dwustronne połączenie głosowe przy użyciu niezmodyfikowanego Samsunga Galaxy S22.

Mówiąc krótko, Starlink może mieć niedługo konkurencję i to ceny usługi w dużej mierze zadecydują o tym, czy Direct to Cell zyska szerokie zastosowanie. Bo jeśli będą rozsądne, będzie to dla części osób - szczególnie mieszkających w regionach o słabym zasięgu albo często przebywających na świeżym powietrzu - realna alternatywa dla tradycyjnych usług komórkowych. Jeżeli jednak będą wysokie, sieć komórkowa Starlink pozostanie raczej ciekawostką.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SpaceX | Starlink | Elon Musk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy