Skradziono dane Polaków. W urzędach ogromne kolejki

Niedawny atak hakerski na sieć laboratoriów ALAB spowodował wyciek danych osobowych tysięcy Polaków. Z tym wydarzeniem zbiegło się pojawienie opcji zastrzegania numeru PESEL. Wielu z nas zdecydowało się udać do urzędu, celem skorzystania z tej funkcji bezpieczeństwa. Czy jednak ma to sens?

Atak hakerski na Polaków

W zeszłym tygodniu, dokładnie 27 listopada informowaliśmy o ataku hakerskim na sieć centrów laboratoryjnych ALAB. Wówczas do sieci wyciekły dane medyczne, informacje i dane osobowe tysięcy Polaków. Grupa odpowiedzialna za kradzież umieściła na swoim serwerze paczkę z danymi około 50 tysięcy osób grożąc, że udostępnią jeszcze więcej, o ile nie otrzymają żądanego okupu.

Wśród danych znalazły się wyniki badań poszkodowanych, informacje teleadresowe czy wrażliwe dane osobowe. Wśród nich był też numer PESEL, co wywołało największe obawy wśród ludzi korzystających z usług medycznych przetwarzanych przez ALAB. 

Reklama

Wiele osób przestraszyło się na wieść o kradzieży danych i nie ma w tym nic dziwnego. Wiemy, co złodziej może zrobić z numerem PESEL. Na liście zagrożeń znajduje się wzięcie pożyczki, sprzętu na raty czy po prostu podszywanie się pod naszą osobę.

Tłumy w urzędach. Chodzi o PESEL

W związku z tymi doniesieniami wielu Polaków ruszyło do pobliskich urzędów, aby zastrzec numer PESEL. Ministerstwo Cyfryzacji dość szybko udostępniło specjalną aplikację, dzięki której każdy może sprawdzić, czy jego dane wyciekły. W przypadku niektórych osób faktycznie poszczególne informacje padły łupem hakerów.

Z tego powodu wiele urzędów w Polsce przeżywa istne oblężenie. Ludzie masowo zaczęli zjawiać się tam w celu zastrzeżenia numeru PESEL. Jest to środek bezpieczeństwa, dzięki któremu można uniemożliwić wykorzystywanie naszego numeru w niepożądany sposób przez hakerów i złodziei danych. Cała sytuacja jest jednak dość problematyczna.

Kolejki interesariuszy w urzędzie z powodu PESEL-u sprawiają, że prace jednostek administracyjnych są mocno utrudnione. Tłumy ludzi czekają na załatwienie swoich spraw, a wśród nich znajduje się masa osób chcąca zastrzec numer PESEL. Sęk w tym, że równie dobrze mogli to zrobić w domu, online.

Jak zastrzec numer PESEL? To proste

Oczywiście jednym ze sposobów na zastrzeżenie numeru PESEL jest wizyta w urzędzie. Możemy się umówić na konkretną godzinę, przyjść i dość sprawnie załatwić daną sprawę. Zjawienie się jednak osobiście nie jest wymagane, ponieważ funkcja udostępniona w ubiegłym miesiącu jest również dostępna online. Możemy z niej skorzystać np. w aplikacji mObywatel.

Co trzeba zrobić, aby zastrzec numer PESEL? W tym celu wystarczy nam wspomniana aplikacja na telefonie, Profil Zaufany i dowód osobisty w celu weryfikacji tożsamości. Poza aplikacją możemy to również wykonać w banku lub placówce pocztowej, a także na stronie obywatel.gov.pl.

Sprawdź poradnik jak zastrzec numer PESEL. Cała procedura jest prosta i da się to wykonać w kilka minut bez wychodzenia z domu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PESEL | ataki hakerskie | Dane osobowe | Polacy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy