Nowe oszustwo "na wpłatomat". To już prawdziwa plaga

Wpłatomaty to urządzenia pozwalające w wygodny sposób wpłacić pieniądze na konto lub pobrać środki. Metoda na łatwe wpłacanie i wypłacanie środków z konta stała się ostatnio celem oszustów wyłudzających pieniądze z banków.

Oszustwo "na wpłatomat" coraz popularniejsze

Na czym polega proceder wyłudzania pieniędzy z banku przez wpłatomat? Oszuści wykorzystują w ten sposób prokliencką procedurę, którą banki wprowadziły w ostatnich latach. Chodzi o maksymalnie szybkie (do 1 dnia) rozpatrywanie reklamacji składanych przez klientów banku. Coś, co miało służyć nam wszystkim, stało się błędem skrzętnie wykorzystywanym przez nieuczciwe osoby.

O co chodzi w samym oszustwie? Klient danego banku zgłasza reklamację, w której twierdzi, że wpłatomat pobrał pieniądze, a na jego koncie nie widać żadnej zmiany. Zupełnie tak, jakby wpłata nie została odnotowana. W tym momencie wykorzystana miała być procedura pozytywnego rozpatrzenia reklamacji - banki chętnie to robią, jeżeli w grę wchodzą niewielkie kwoty, przeważnie do 1 tysiąca złotych.

Reklama

Zobacz: Oszustwo z InPost w roli głównej

W ostatnich dniach coraz częściej zgłaszano takie "usterki" wpłatomatów, a na niektórych grupach internetowych znaleźć można było wpisy promujące metodę oszustwa, która polega na rzekomym wykorzystywaniu "błędu" w bankowym systemie. Jak podaje businessinsider.pl, w procederze udział biorą najczęściej osoby młode. Niektóre z nich są rzekomo nieświadome tego, że jest to zupełnie nielegalne - chodzi przecież o wyłudzenie pieniędzy.

Ustawa z korzyścią dla oszustów?

Klient składający w banku reklamację dotyczącą skradzionej kwoty ma prawo do otrzymania zwrotu w ciągu 1 dnia roboczego - tak wynika z ustawy o usługach płatniczych. Po stronie banku leży zwrócenie pieniędzy i wyjaśnienie sprawy. Jednorazowe przypadki nie zaprzątają nikomu głowy, ale rosnąca popularność procederu zwróciła uwagę banków i operatorów płatniczych w Polsce.

I jest to bardzo zła wiadomość dla oszustów. Wpłatomaty i bankomaty to urządzenia po pierwsze dobrze zabezpieczone, a po drugie ściśle obserwowane i monitorowane. Oznacza to, że bank może z łatwością sprawdzić, czy w danym momencie faktycznie doszło do błędu maszyny, czy też osoba składająca reklamację próbuje wyłudzić w ten sposób pieniądze.

Co grozi za oszustwo z wpłatomatem?

Nie trzeba kraść milionów, aby mierzyć się z poważnymi konsekwencjami wyłudzeń. W tym wypadku bank po dojściu prawdy będzie domagać się zwrotu wyłudzonych środków, uruchamiając na koncie klienta debet i przesyłając odpowiednią informację do Biura Informacji Kredytowej. To jednak nie koniec, mowa wszak o oszustwie.

A to zostało opisane w kodeksie karnym, jako przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do aż 8 lat. Konsekwencje młodzieńczych prób nieuczciwego pozyskania pieniędzy mogą być zatem bardzo poważne. Z tego zapewne wielu uczestników oszustwa nie zdaje sobie sprawy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: oszustwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy