Google udostępnia Barda do testów. Nie wszyscy wezmą w nich udział

Pamiętacie prezentację Barda z początku lutego 2023 roku? Nie poszła najlepiej — na wideo możemy zobaczyć, jak bot udziela niepoprawnej odpowiedzi na zadane pytanie o teleskop Jamesa Webba. To jednak za mało, by Google zrezygnowało w wyścigu o najlepszego bota AI. Firma zaznaczyła, że technologia jest we wczesnej fazie rozwoju, zakasała rękawy i wróciła do prac nad Bardem.

Niektórzy od wczoraj mają powód do radości. Google udostępniło swojego bota AI pierwszym użytkownikom do testów. W testach ma wziąć udział 10 tysięcy internautów.

Jeśli już zacieraliście ręce i chcieliście wpisać w wyszukiwarkę "Google Bard", wstrzymajcie się chwilę. Na ten moment nie jesteśmy w stanie wypróbować narzędzia — dostęp do wczesnej wersji bota AI Google mają obecnie jedynie mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

Google udostępniło oficjalną stronę internetową bota, na której możemy przeczytać smutne wieści. Przejrzymy też FAQ, czyli najczęściej zadawane pytania — wśród nich znajduje się odpowiedź, czy Bard może nam pomóc w programowaniu (jeszcze nie), o co w ogóle w nim chodzi, jakimi językami się posługuje czy jakie dane są przechowywane i w jaki sposób firma je wykorzystuje. Przeczytamy tam również, że firma podkreśla, że Bard jest eksperymentem i generowane przez niego odpowiedzi mogą nie być prawidłowe.

Na wspomnianej stronie, w regionach, w których technologia jest dostępna, można się też zapisać na listę osób zainteresowanych testowaniem Barda. Na ten moment nie wiadomo, kiedy będzie on dostępny w innych lokalizacjach. Do testowania bota (gdy to już będzie możliwe) potrzebne nam będzie prywatne konto Google. W testach mogą wziąć udział osoby pełnoletnie.